Wygląda na to, że Prawo i Sprawiedliwość – jeśli użyć języka potocznego – zaorało polską politykę. Kilka prostych transferów socjalnych sparaliżowało cały postokrągłostołowy establishment. Partie, redaktorzy naczelni, liderzy opinii, influencerzy, artyści… Wszyscy są bezradni. Niestety, lewica także.

Sondaż, którego wyniki opublikował należący do ścisłej otuliny propagandowej rządu portal DoRzeczy.pl, jest przerażający. Prawo i Sprawiedliwość może liczyć, zgodnie z deklaracjami ankietowanych, na 47,9 proc. poparcia. Na drugim miejscu znalazła się, co oczekiwane, Platforma Obywatelska. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w dniu przeprowadzenia badania zagłosowałby na tę partię nieco ponad 22 proc. respondentów. Próg przekroczyła jeszcze tylko jedna partia – Wiosna Biedronia; wynik – 7,3 proc. Gdyby taki scenariusz wyborczy rzeczywiście się zrealizował posłowie PiS obsiedliby aż 272 miejsca w Sejmie.

Pozostałe stronnictwa nie osiągnęły rezultatów umożliwiających przekroczenie progu wyborczego. SLD – 4,5 proc., PSL – 4,3 proc., Kukiz’15 – 3,5 proc., Razem – 1,8 proc., KORWiN – 1,6 proc., Nowoczesna – 1,6 proc., Ruch Narodowy – 1,3 proc.

Firma Estymator, która przeprowadziła sondaż, uwzględniła w nim również ewentualne koalicje. W takim przypadku wyniki wyglądają nieco inaczej. Rezultat Zjednoczonej Prawicy to 46,7 proc. Z kolei koalicja PO, Nowoczesnej, SLD i Zielonych poparłoby 30,1 proc, czyli niemal 8 proc. więcej. Koalicja Wiosny i Razem może uzyskać łączny wynik 8,2 proc. W takim układzie próg wyborczy przekroczyłyby jeszcze PSL – Koalicja Polska z wynikiem 5,4 proc., oraz porozumienie Kukiz’15 z Bezpartyjnymi Samorządowcami – 5,2 proc.

Sondaż został przeprowadzony w dniach 19-20 czerwca 2019 r. Jak zapewnia pracowania Estymator – na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie ponad tysiąca dorosłych osób . Polegało ono na wywiadach telefonicznych typu CATI. Prezentowane wyniki uwzględniają wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły swoje preferencje wyborcze.

paypal

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. @Skorpion13 po przeczytaniu kilku twoich komentarzy na tym portalu mozna dojść do wniosku głupoty to ty piszesz

    1. Istnienie na tym portalu „Skorpiona” (i innych, podobnych lub tożsamych) to raczej pytanie o moderację. Nie bardzo mogę zrozumieć dlaczego Redakcja toleruje tego typu wpisy.

    2. @Jacej
      bo jest wolność słowa, i nikogo nie obrażają. Jedynie pokazują jakie jest stanowisko normalnych ludzi.

    3. Jaceju, tyś lewicowiec? By nie rzec, żeś socjalista. A marzy ci się chyba taki narodowy socjalizm, że demokracja jak najbardziej, ale ktoś za mordę musi trzymać?

  2. Jeżu malusieńki, sondaż dla DoRzeczy pokazuje przewagę PIS. Jutro będzie sondaż dla GW, Newsweeka albo innego TVN-u, który pokaże przewagę PO-KO, czy jak się teraz to ZOO nazywa.
    Po każdych wyborach pełno jest głosów rzekomo „rozsądnych”, którym otwierają się nagle oczy na to że sondaże to jedna, wielka manipulacja, sondażownie są skompromitowane…i co? Aż do następnego sondażu. Fajny ten sport, taki przewidywalny. Razem ma jeszcze jakie środki z dotacji na działalność? Niech zamówi „sondaż” w którym ma 10% i „lewica” będzie miała się czym pocieszać zamiast histeryzować. Oczywiście-tylko do kolejnego sondażu…

  3. Biorąc pod uwagę to, co opisała Katarzyna Duda – nic dziwnego.

    Przemówić do ludzi można jedynie w sposób pokazujący rzeczywiste źródła problemów, czyli kapitalizm (wyzysk) oraz pokazując rzeczywiste (klasowe) rozwiązania. To, że dziś właśnie prawica usiłuje skryminalizować komunizm (już jako ideę), świadczy dobitnie o tym, że tylko w ten sposób można złamać ustrój niewolący coraz większe rzesze ludzi (niewolący bądź materialnie, bądź mentalnie) i prowadzący w prosty sposób do zagłady życia na Ziemi.

    No i druga (lokalna) recepta: przestać się wstydzić PRL i Rewolucji – bo jeśli się wstydzimy, bądź zbywamy żarcikami („byłem marksistą, ale mi przeszło”), wyraźnie dajemy znać, że dziś jest dobrze, że dziś rządzący mają dobrą receptę na przyszłość.

    To, co powyżej, nie wyklucza taktycznych rozwiązań, dążących do odsunięcia PiS od władzy, co jest bezwzględnie pierwszoplanowe. Nie ma wielkiej różnicy między Balcerowiczem, a Błaszczakiem, ale jest między Kaczyńskim, a Schetyną.

  4. Różnica między PiS i opozycją jest taka, że pierwsze środowisko, pomimo wielu błędów, jednak opiera postrzeganie rzeczywistości na REALNYCH wskaźnikach (np. Gini, zasięg ubóstwa itp.), gdy pozostali tkwią w skrajnie uznaniowym towarzystwie wzajemnej adoracji („wolność” sądów i mediów, „demokracja”). Naprawdę nie potrzeba tęgiej głowy ani profesury z nauk społecznych/ekonomicznych, by wiedzieć, że w Polsce – najbardziej rozwarstwionym kraju Europy, jakiekolwiek namiastki programów socjalnych = trwały sukces. Reszta towarzystwa znalazła się w kropce i musi przystąpić do licytacji, w której nie wypada przecież wiarygodnie, bo została uprzedzona na tym polu. Jeśli nie stanie się nic nieoczekiwanego, zmiana władzy prawdopodobnie nastąpi dopiero po jakimś grubszej recesji, której nie da się uniknąć w realiach kapitalizmu.

    1. Słusznie prawicie Fauxpas, ale podobnie jak niżej Skorpion nie uwzględniacie innej, symbolicznej strony walki wielkomiejskich „postępowców” z prowincjonalnymi „ciemniakami”. Społeczeństwo jest takie, jakie jest i nie zmienimy go, pouczając, strofując czy wręcz obrażając. Jeśli co najmniej 80-90% ludzi jest przeciw „małżeństwom” homo, to ci, którzy to forsują propagandowo mają zagwarantowaną porażkę. Podobnie jest z rzekomymi nadużyciami seksualnymi księży. Większość ludzi zna je tylko z mediów, a jeśli się gdzieś zdarzy przypadek seksualnego współżycia księdza, to z kobietą, która wie, co robi, a otoczenie patrzy na to przez palce. Podobnie jest z całym kompleksem ekologicznym. Jak się mieszka w Warszawie czy Poznaniu, to bardzo fajnie się występuje w obronie dzików. Ale gdy się mieszka na wsi i dziki nie tylko rujnują całe połacie upraw, a do tego bywają mimowolnymi sprawcami rzezi tysięcy świń i za to wszystko dostaje się groszowe odszkodowania, to patrzy się zupełnie inaczej na ekologów i te polityczne ugrupowania, które ich popierają.
      Takich przykładów samobójów „postępowców” jest więcej.

    2. @Lubat

      „Jeśli co najmniej 80-90% ludzi jest przeciw „małżeństwom” homo, to ci, którzy to forsują propagandowo mają zagwarantowaną porażkę.”

      Rzecz w tym, że PiS na ogół co innego gada (poza sztandarowym socjalem reszta to bełkot dla naiwnych), a co innego robi. Za rządów rzekomo homofobicznego PiS zaczęto oficjalnie uznawać dzieci pochodzące z zawartych za granicą małżenśtw jednopłciowych (polska transkrypcja aktu urodzenia z 2 matek lub ojców) i nikt z partii „anty”-LGBT nie podnosi sprzeciwu. Przypominam, że to wszystko w ramach skostniałego systemu, w którym jeśli nieznany jest jeden z rodziców, urzędnik musi samemu wymyślić brakujące imię matki/ojca.

      Uznanie ślubów jednopłciowych zapewne pozostaje kwestią czasu. PiS okazuje się w praktyce najbardziej liberalnym obyczajowo z liczących się ugrupowań. Z tym, że ten liberalizm, na typowo polski sposób, zależy od grubości portfela.

      PiS po prostu wie, że pewne rzeczy wymagają „tylnych” drzwi – analogicznie do haniebnej uległości wobec USA i Izraela. W przeciwnym razie pojawiłby opór społeczeństwa, a oni dla władzy poświęcą wszystko.

    3. Natomiast środowiska „postępowe” (specjalnie w cudzysłowie) wciąż nie wpadły na to, że dorabianie PiSowi wizerunku partii antyimigranckiej i konserwatywnej powiększa jego elektorat… W sposób skrajnie samobójczy wmawiają społeczeństwu, że ich konkurencja jest tym, czego większość z nich oczekuje. Trudno o lepsze samozaoranie.

  5. Kaczka po prostu umie kupować ludzi. A że ludzie dają się kupować? No cóż, nie każdy myśli, a wręcz przeciwnie. W końcu 30 lat „wolności” zrobiło społeczności wodę z mózgu – nieważne, który styropian, ważne, by rzucił jakiś ochłap, a jeszcze więcej naobiecywał. I wtedy społeczność z radością zapier… za miskę ryżu.

    1. No i siem klikło nie wtedy gdy trzeba.
      Przede wszystkim różnica pomiędzy Po a PiS polega na jednym. PiS nie obiecywał wędki na pustyni a dał głodnemu rybę. Nie obiecał – jak to robiły dotychczas wszystkie partie od lewa do prawa a DAŁ.
      I to się dla polskiego workypoor się liczy że jego dzieciaki mają kanapkę do szkoły choćby z pasztetowa czy cfaniakiem ale jednak mają, i ciepłe buty na zimę.

    2. Tak Kolego Skorpsion, jezdem głupi, mo myślę. A akurat myślenie obecnie nie jest zbyt powszechnym. A jeszcze samodzielne …

    3. ,,Tak Kolego Skorpsion, jezdem głupi, mo myślę. A akurat myślenie obecnie nie jest zbyt powszechnym. A jeszcze samodzielne …”
      Powinieneś ten wpis sobie w ramki oprawić i nad monitorem powiesić.
      Bo nie ważne jak myślisz, z użyciem podpórek czy bez, istotne aby głupot nie pleść.
      Pozdrawiam
      Skorpion13

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…