Site icon Portal informacyjny STRAJK

Nadchodzi to słynne zbliżenie biznesu i uniwersytetu. Nowy kierunek: zarządzanie w McDonalds

Upadek polskiej nauki stał się faktem/flickr.com/js42

Polska nauka poczyniła kolejny krok w stronę ostatecznej kompromitacji. Po doktoratach złożonych przez szemranych biznesmenów i trenerów rozwoju osobistego, doczekaliśmy chwili, w której znana uczelnia, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie uruchomiła kierunek studiów – zarządzanie w restauracji szybkiej obsługi.

Hasło „zbliżenia nauki z biznesem” to powtarzanie od lat zaklęcie w debatach o przyszłości i reformach systemu szkolnictwa wyższego. Teraz, dzięki prywatnej uczelni z Warszawy możemy się przekonać jak ów mariaż będzie wyglądał w polskich warunkach.

Akademia im. Leona Koźmińskiego ogłosiła, że od października uruchomi nowy kierunek studiów –  zarządzanie w sektorze QSR (quick service restaurants, czyli restauracji szybkiej obsługi). Studia będą to licencjackie i niestacjonarne, aby przyszli absolwenci mogli zarazem zbierać szlify przy przyrządzaniu kanapek i smażeniu frytek.

Spośród 1100 godzin nauki, połowę spędzą w restauracjach, których symbolem jest klaun. Druga połowa będzie miała charakter teoretyczny. Adepci będą zgłębiać wiedzę m.in. na temat zarządzania zespołem, planowania pracy i psychologicznych aspektów biznesu. Ponadto, w programie studiów znalazły się zajęcia z obszarów zarządzania, ochrony środowiska, zarządzania zespołem, marketingu, finansów, IT i logistyki.

– Mamy do czynienia z kompletną kompromitacją idei współpracy sektora prywatnego z uniwersytetem – mówi w rozmowie z Portalem Strajk dr Krystian Szadkowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. –  Ta przykra sprawa pokazuje, że warunkach gospodarki peryferyjnej biznes oczekuje od polskiej nauki głównie tresury siły roboczej mogącej wypełnić mało atrakcyjne stanowiska pracy – wskazuje.

– Uczelnia im. Leona Koźmińskiego, która w wielu przypadkach angażowała się w nieco bardziej ambitne projekty, w tym wypadku kieruje się przypuszczalnie potrzebą ratowania finansów w obliczu postępującego niżu demograficznego. Mam nadzieję, że podobne zaprzeczające idei wyższego kształcenia praktyki nigdy nie będą miały miejsca na żadnej publicznej uczelni – dodaje dr Szadkowski.

Exit mobile version