Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił dzisiaj zażalenie stołecznego ratusza na decyzję sądu niższej instancji, który uchylił wydany przez Rafała Trzaskowskiego zakaz organizacji Marszu Suwerenności 1 maja.
Jak donoszą media, z treści uzasadnienia wyroku stołecznego Sądu Apelacyjnego wynika, że uznał on zażalenie prezydenta miasta za „niezasadne i podlegające oddaleniu”. Zgodził się również z sądem niższej instancji, co do tego, „jak istotną rolę pełni wolność zgromadzeń w demokratycznym państwie prawnym, stanowiąc jeden z warunków istnienia społeczeństwa demokratycznego”.
„Całkowicie niezasadne jest zakładanie z góry rzekomego konfliktu mogącego powstać w wyniku zbieżności trasy zgromadzenia z miejscem organizowania pikniku europejskiego” – czytamy w dokumencie. – „Wolność zgromadzeń służy w szczególności oddziaływaniu jednostek na politykę państwa przez prezentowanie opinii, ocen, poglądów i żądań, będąc w ten sposób instrumentem demokracji bezpośredniej. Powyższy pogląd jest ugruntowany w orzecznictwie krajowym i europejskim”.
Rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa podtrzymał stanowisko prezydenta Trzaskowskiego, że marsz zostanie rozwiązany natychmiast, jeśli pojawią się na nim treści ksenofobiczne czy rasistowskie.
– Rzeczywiście, jeśli będzie dochodziło do tego typu ekscesów, jak wznoszenie jakiś neonazistowskich, faszystowskich haseł to rzeczywiście taki marsz powinien być rozwiązany, bo to jest po prostu niezgodne z prawem. I słusznie. Trzeba wskazać na to, że szczególnie w Warszawie – mieście, które zostało tak przez ideologię realizowaną przez Niemcy w czasie II wojny światowej bardzo doświadczone, szczególnie to jest nie na miejscu – skomentował tę wypowiedź Jacek Sasin. Nie odmówił sobie jednak złośliwości pod adresem prezydenta stolicy: – Dobrze, że sąd te zapędy prezydenta Trzaskowskiego zablokował, bo to jest uderzenie w wolność zgromadzeń. Nie można z góry zakładać, że na zgromadzeniu dojdzie do złamania prawa. To jest wprost droga do tego, żeby ograniczyć, a właściwie uniemożliwić realizację konstytucyjnego prawa do zgromadzeń, podstawowego prawa w demokracji.
Marsz pod hasłem „Stop dyktatowi Berlina i Brukseli” jest organizowany z okazji 15-lecia polskiego członkostwa w UE przez Konfederację, Młodzież Wszechpolską i stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Rozpocznie się o godzinie 13.
Narodowcy świętują na Twitterze swoją „wygraną”:
Właśnie po raz dugi wygraliśmy w sądzie z @trzaskowski_!
Zakaz wydany dla #MarszSuwerenności 1 maja już prawomocnie uchylony!
W czasie kiedy PIS atakuje nas w swoich mediach my dwa razy w ciągu dwóch dni wygrywamy z politykiem PO w sądzie i pokazujemy ich niekompetencje ??
— Krzysztof Bosak ?? (@krzysztofbosak) April 30, 2019
PILNE‼️Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił zażalenie Prezydenta Rafała Trzaskowskiego @trzaskowski_ ws. #MarszSuwerenności ?
Idziemy 1 maja zademonstrować nasze przywiązanie do suwerenności naszej Ojczyzny!! Widzimy się jutro o godz. 13:00 na Pl. Zamkowym ?#DruzynaKonfederacji pic.twitter.com/wE14wqxzB1— Korwin Braun Liroy Narodowcy (@KONFEDERACJA_) April 30, 2019