Site icon Portal informacyjny STRAJK

,,Nasi byli koalicjanci powinni pakować biurka” – czy to koniec Zjednoczonej Prawicy?

wikipedia commons

Wczoraj szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki poinformował o zawieszeniu negocjacji dotyczących rekonstrukcji rządu i o ultimatum prezesa PiS wobec koalicjantów. Dzisiaj już Marek Suski mówił o ,,byłych koalicjantach” i rządzie mniejszościowym. Czy jesteśmy świadkami upadku Zjednoczonej Prawicy?

Od początku kością niezgody w koalicji były dwa projekty. Pierwszy z nich stanowi ustawa o ochronie zwierząt, tzw. ,,piątka dla zwierząt”, która wprowadza m. in.: zakaz hodowli zwierząt na futra, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych. Projekt ustawy spotkał się z dużym sprzeciwem w obozie rządzącym, a Solidarna Polska i Porozumienie otwarcie zapowiedziały, że w tej formie nie dostanie on ich poparcia (bo ,,jest groźny dla polskiego rolnictwa”). Jarosław Gowin miał nawet postawić PiS – owi w tej sprawie ultimatum. W odpowiedzi prezes Kaczyński zarządził w głosowaniu nad tą ustawą dyscyplinę partyjną, a nieposłusznym zagroził daleko idącymi konsekwencjami (włącznie z możliwym wyrzuceniem z partii).

Drugim punktem spornym był tzw. ustawa covidowa, zakładająca m. in.: że naruszenie obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania Covid-19 nie byłoby traktowane jako przestępstwo, czyli w zasadzie zapewniająca pisowskim urzędnikom całkowitą bezkarność.  W szczególny sposób zależało na niej premierowi Morawickiemu, bowiem jej przyjęcie uwalniałoby go od jakiekolwiek odpowiedzialność za nieprzeprowadzone wybory kopertowe. Sprzeciw wobec projektu ustami swojego przewodniczącego wyraziła jednak Solidarna Polska – Zbigniew Ziobro zapowiedział, że jego partia ,,nie zagłosuje za projektem w tym kształcie, w jakim jest on w tej chwili przedstawiany”.

Zapowiedzi zapowiedziami, ale prawdziwa próba sił szykowała się na czwartek, kiedy miały odbyć się głosowania. Tego dnia w posiedzeniu klubu parlamentarnego PiS nie wzięli udziału posłowie z ugrupowań koalicyjnych. Po spotkaniu szef klubu i wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki ogłosił, że ,,negocjacje koalicyjne w Zjednoczonej Prawicy zostały zwieszone” oraz  ,,w związku z sytuacją, jaką mamy w Sejmie” (czyli brak zgody i pewności uzyskania większości w głosowaniu) zapowiedział wycofanie ustawy covidowej, przy zaznaczeniu, że w odpowiednim czasie projekt do Sejmu wróci. W ultymatywnym tonie pogroził też Solidarnej Polsce i Porozumieniu: ,,Jeżeli sytuacja do tego zmusi, rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z naszymi koalicjantami; rząd mniejszościowy niemożliwy, jeżeli zajdzie taka sytuacja to pójdziemy na wybory, oczywiście sami”.

Około północy miało miejsce głosowanie nad ustawą o ochronie zwierząt. Projekt przeszedł dużą większością, jednak pokazał brak kontroli prezesa PiS nad Zjednoczoną Prawicą. Mimo zarządzenia dyscypliny przeciw głosowało aż 38 posłów rządzącej koalicji, w tym cała Solidarna Polska i m. in. minister rolnictwa Jan Ardanowski. 15 deputowanych Porozumienia się wstrzymało, dwóch było przeciw.

Już chwilę po głosowaniu prezes Kaczyński miał z wściekłością przeglądać wydruki z imiennymi listami oddanych głosów. Wiadomo było, że kryzys jest bardzo poważny, jednak otwartość i stanowczość deklaracji Marka Suskiego w dzisiejszej Porannej Rozmowie w radiu RMF FM i tak bardzo zaskakuje. ,,Koalicji od wczoraj nie ma, nie ma rozmów. Co do byłych już koalicjantów, to ktoś kto ma życzliwe spojrzenie dla okrucieństwa, nie powinien być ministrem sprawiedliwości” – powiedział poseł PiS i dodał, że ,,to nie jest koniec świata, to jest koniec koalicji, prawdopodobnie rząd mniejszościowy”. Pytany dalej przyznał, że ,,rzeczywiście łatwo nie będzie, ale rządy mniejszościowe w dwóch wypadkach dotrwały do końca kadencji” i oświadczył, że dziś jeszcze ma się rozstrzygnąć los posłów którzy złamali dyscyplinę, a ,,nasi byli koalicjanci powinni pakować biurka”.

Czy to rzeczywiście koniec Zjednoczonej Prawicy, czy tylko kolejny blef na użytek wewnętrznych rozgrywek w koalicji? O tym powinniśmy się przekonać w najbliższych godzinach.

Exit mobile version