Pułkownik Robert O. próbował uwieść nieletnią. Był przekonany, że rozmawia z 14-latką, według śledczych składał jej propozycje o charakterze seksualnym. Prokuratura domagała się kary niemal dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz degradacji do stopnia szeregowca.

Sąd rejonowy w Grudziądzu zdecydował jednak o roku więzienia w zawieszeniu, trzyletnim nadzorze kuratora oraz grzywnie w wysokości 4 tys. złotych. Uzasadnienie wyroku było niejawne. Cytowany przez portal TVN24 podpułkownik Robert Fiertak z wydziału wojskowego prokuratury w Poznaniu wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami, że ewentualna apelacja do decyzji sądu będzie wzięta pod uwagę dopiero po oficjalnym przedłożeniu uzasadnienia wyroku.

Historia dzisiejszego wyroku zaczyna się dwa lata temu. Skazany Robert O. miał nawiązać kontakt z czternastolatką i próbować skłonić ją do spotkania i nawiązania znajomości w celach seksualnych. Składał takie propozycje nie będąc świadomym, iż od pewnego momentu rozmowę prowadził już z dorosłą osobą, która współpracowała z policją. Został zatrzymany w lipcu 2017 r. gdy przybył na umówione miejsce spotkania, nieopodal mostu na Wiśle w Grudziądzu.

Po aresztowaniu Roberta O. zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, zakazano mu opuszczania kraju oraz nakazano poddanie się dozorowi wojskowego przełożonego. Gdy o sprawie zaczęły informować media, Ministerstwo Obrony Narodowej wydało specjalny komunikat, w którym poinformowało o odebraniu wówczas jeszcze podejrzanemu Robertowi O. funkcji dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód i przeniesieniu go do rezerwy kadrowej. Nie podano jednak przyczyn tych postanowień.

Trudno się temu dziwić. Jest to bowiem bardzo poważny uszczerbek na reputacji jednostki, którą kierował Robert O. Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północ Wschód koordynuje bowiem działania grup bojowych tzw. wzmocnionej Wysuniętej Obecności NATO (Enhanced Forward Presence) rozmieszczonych w krajach bałtyckich i w Polsce. Na stronie interentowej WDPW widniej informacja, iż „zadania te polegają na koordynacji szkolenia oraz zwiększaniu świadomości sytuacyjnej w regionie”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Za moich czasów to brali jeszcze do wojska, a we wojsku, jak to we wojsku: chlanie, pied…enie i na wojnę czekanie. I tym wojsko zawodowe żyje na co dzień.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…