„Naszym zdaniem, TVP nie będzie w tym czasie w stanie zorganizować imprezy na poziomie, którego Opole i jego mieszkańcy oczekują”– powiedziała rzeczniczka prezydenta Opola, Katarzyna Oborska-Marciniak. Komunikat ten oznacza kompromitację „dobrej zmiany” i prezesa Jacka Kurskiego, przeciwko któremu zbuntowała się cała plejada artystów.
Coraz bardziej realna wydaje się perspektywa odwołanie tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Ratusz stracił już wiarę w to, że Telewizja Publiczna będzie w stanie zrekompensować braki powstałe w wyniku wycofania się ponad trzydziestu czołowych artystów, którzy mieli zaśpiewać na scenie. Dziś rano na teren amfiteatru nie została wpuszczona ekipa TVP, która miała rozpocząć prace przy montażu sceny. – Takie polecenie wydał prezydent Opola – przyznała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Katarzyna Oborska-Marciniak.
@michalprotaziuk To może niech prezydent Opola zorganizuje swój festiwal i puści go w Opole TV albo w Polsacie, gwiazdy wrócą i będzie zabawa ;)
— Rafał Pajor (@benegezerit) 22 maja 2017
W grę wchodzi opcja przejęcia organizacji festiwalu przez miasto. Przegląd piosenki miałby się odbyć w terminie wrześniowym. W rozmowie z „GW” o takiej możliwości mówił prezydent Opola. – Analizowaliśmy już te kwestie z kierownictwem Narodowego Centrum Polskiej Piosenki. Biorąc pod uwagę wszystkie procedury związane z powołaniem akademii, a później przygotowaniem festiwalu na oczekiwanym poziomie, ten termin wydaje się racjonalny. Jesteśmy gotowi, by podjąć się tego zadania – powiedział Arkadiusz Wiśniewski.