Site icon Portal informacyjny STRAJK

„Nie czuję się w Polsce bezpiecznie” mówiła podczas Marszu Pamięci potomkini zamordowanej w Treblince żydowskiej działaczki

Rut Kurkiewicz/STRAJK.EU

Marsz Pamięci w dniu 22 lipca zgromadził tłumy. Ponad 2 tys. osób jak co roku przyszło oddać cześć mieszkańcom warszawskiego getta, zamordowanym w Treblince.

Tegoroczny marsz poświęcony jest pamięci żydowskich nauczycieli, którzy byli razem ze swoimi uczniami do końca.

„Szczególnie przywołamy pamięć o nauczycielach związanych z grupą Oneg Szabat, takich jak: Abraham Lewin, Emanuel Ringelblum, Eliasz Gutkowski, Izrael Lichtensztajn, czy też o Stefanii Szwajgier, kierowniczce gimnazjum dla dziewcząt przy ul. Długiej 55, a także polskich nauczycielach, którzy udzielali pomocy przyjaciołom z drugiej strony muru.” -czytamy na stronie Żydowskiego Instytutu Historycznego, który był głównym organizatorem wydarzenia.

– Znów, jak Żydzi przed stu laty, nie czuję się w Polsce bezpiecznie. Po tym wszystkim, co się stało, nie czuję bezpiecznie. A jeśli ktoś mi zaproponuje, wyjedź do Izraela, tam jest twój dom odpowiem – nie, nie wyjadę. Jestem u siebie. Jestem polską patriotką i żydówką, jak moja mama i babcia. Nie wyjadę stąd, cokolwiek się zdarzy, do końca moich dni – mówiła Alina Świdowska, wnuczka żydowskiej działaczki, dyrektorki żeńskiego gimnazjum w przedwojennej Warszawie, Stefanii Szwajgier.

Marsz rozpoczął się przy ulicy Stawki 10 na Umschlagplatz, dawnym placu przeładunkowym, skąd hitlerowcy wywozili mieszkanców Getta do obozu Zagłady w Treblince. Pochód przeszedł ulicami Muranowa do parku Krasińskich, gdzie na ogrodzeniu symbolicznie zawieszono wstążki z imionami pomordowanych.

22 lipca 1942 roku zaczęła się likwidacja getta warszawskiego. W ciągu kilku miesięcy ponad 300 000 osób wywieziono do obozu Zagłady w Treblince i zamordowano. – To jest taka rocznica, która wymaga milczenia- skomentował prof Jacek Leociak.

 

Exit mobile version