„Ideologia gender”, „ideologia LGBT”… Cała seria wyświechtanych propagandowych sloganów tak dobrze znanych nad Wisłą. Jednak, nie tylko tutaj. Ekspercki głos w tej materii postanowili także zabrać biskupi portugalscy. W bardzo charakterystycznym dla katolickiego kleru tonie nakręcania powszechnej paniki i nagonki.

Wznosząc pełne obaw modły i wygłaszając groźne ostrzeżenia portugalscy biskupi powołują się – można powiedzieć – sami na siebie. Już samo to odbiera ich opiniom sporo powagi, ale z braku jakichkolwiek przesłanek naukowych, czy choćby materialnych przypominają list Episkopatu z 2013 r. Krytykuje się  w nim „rozpowszechnianie ideologii gender w szkołach”.

Przypomnienie to jest odpowiedzią na trwającą w Portugalii debatę dotyczącą edukacji seksualnej w szkołach. Przeciwnicy uświadamiania dzieci w zakresie ludzkiej seksualności twierdzą, iż inicjatywa ta zmierza do „umieszczania w nauczaniu szkolnym elementów ideologii gender”. Prokościelne organizacje zebrały nawet ponad 30 tys. podpisów pod petycją w tej sprawie. Wzywają w niej do „natychmiastowego zawieszenia” rozporządzenia nr 7247/2019, opublikowanego 16 sierpnia przez sekretarza stanu ds. obywatelstwa i równości Rosę Monteiro oraz sekretarza stanu ds. edukacji João Costę, na mocy których w portugalskich szkołach miałyby zostać wprowadzone zajęcia z edukacji seksualnej.

Wsparcie zapewnia oczywiście portugalski episkopat rzymskokatolicki. Tak jak nasz rodzimy, pod kierunkiem Gądeckiego, tak i tamten stosuje dziwaczne figury retoryczne.

W tzw. liście pasterskim  biskupi ostrzegają, że ideologia gender ma na celu sprowokowanie „rewolucji antropologicznej”, która jest wtórna względem tożsamości seksualnej jako „stanu naturalnego i biologicznego”.

– Jeśli mamy stać się świadkami wykorzystywania systemu edukacji do afirmacji i rozpowszechniania tej ideologii, musimy pamiętać o pierwszeństwie praw rodziców w kierowaniu edukacją ich dzieci – piszą biskupi.

Podkreślają też, że „na płaszczyźnie ściśle naukowej twierdzenie, że można zrezygnować z cech biologicznych w identyfikowaniu różnic między mężczyznami i kobietami, jest iluzoryczne”. Niestety, nie powołuję się na żadną literaturę, która wyznaczałaby zakres owej „ściśle naukowej płaszczyzny” .

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…