Grupa 30 osób obrzuciła kamieniami autobus pełen imigrantów z Syrii, przewożący ich do obozu w Johnsdorf w Saksonii. Wczoraj poinformowała o tym lokalna komenda policji.
Ucierpiał… kierowca. Petarda, którą wrzucono przez wybitą szybę, raniła go w stopę. Policja wszczęła śledztwo w tej konkretnej sprawie. Autobusowi wiozącemu do ośrodka uchodźców ubiegających się o azyl uniemożliwiono przejazd, po czym obrzucono go kamieniami i petardami. Na razie nie wiadomo, kim konkretnie są sprawcy. Była to grupa około 30 osób wykrzykujących rasistowskie hasła.
Nastroje antyimigranckie w Niemczech przybierają na sile. Według Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA), od początku roku 2015 u naszych sąsiadów zza zachodniej granicy doszło aż do 800 ataków na ośrodki dla uchodźców. „Do 7 grudnia placówki BKA zarejestrowały 813 przypadków naruszenia prawa w związku ze schroniskami dla uchodźców. Większość to uszkodzenia mienia, w tym malowanie swastyk, antymigracyjna propaganda i podżeganie do nienawiści na tle różnic narodowościowych” – możemy przeczytać w oświadczeniu oddziału Urzędu w Wiesbaden. – „Znacznie wzrosła także liczba aktów przemocy – z 28 do 130. W tej kategorii przestępstw mieszą się podpalenia obiektów przeznaczonych dla uchodźców. W tym roku doszło do 68 podpaleń, w całym roku 2014 było ich sześć”.
Obliczono, że w tym roku przybędzie do Niemiec ponad milion uciekinierów z Bliskiego Wchodu. W 2014 przyjechało ich 200 tysięcy. Poparcie dla liberalnej, otwartej polityki Angeli Merkel spada. Mimo, że „Time” przyznał jej tytuł człowieka roku, o kolejnej kadencji kanclerz nie ma co marzyć. Zaufanie do Merkel spadło z 50 proc. do 32 w ostatnich sondażach. Również jej matecznik, czyli partia CDU, jest podzielona. Domaga się od szefowej rządu wprowadzenia górnego limitu liczby uchodźców, powyżej którego Niemcy zamkną przed nimi swoje granice. Na razie Merkel nie chce uciekać się do tak drastycznych środków. Stara się budować dobrowolną koalicję wśród państw UE, które proporcjonalnie rozlokują u siebie potrzebujących.
[crp]