Ponad tysiąc pracowników niemieckich urzędów i instytucji państwowych nie przyszło dziś do pracy na wezwanie bojowego związku zawodowego Verdi. Protestujący chcą w ten sposób zamanifestować niezadowolenie z powodu wysokości zarobków. Większość z nich  znaczących podwyżek nie otrzymali już prawie od 10 lat.

Członkowie Verdi podczas manifestacji pracowniczej w Hesji / facebook.com/ver.di
Członkowie Verdi podczas manifestacji pracowniczej w Hesji / facebook.com/ver.di

W akcji strajkowej uczestniczą pracownicy zrzeszeni w sekcji sektora publicznego związku zawodowego Verdi oraz który, choć liczbą członków ustępuje największym centralom, znany jest z wyjątkowego zaangażowania w obronę praw pracowniczych i odwagi w organizowaniu protestów. Strajk został również poparty przez inny związek – GdG. Ma charakter ostrzegawczy i biorą w nim udział osoby zatrudnione w urzędach w Berlinie, Frankfurcie nad Menem i kilku innych mniejszych miastach.

Głównym postulatem protestu jest podwyżka wynagrodzeń. – Nasi ludzie zasługują na to żeby zarabiać więcej. Rząd oprócz celów gospodarczych powinien mieć również na uwadze dobro pracowników – powiedział agencji DPA szef GdG Bernhard Stracke, odnosząc się do stosowania przez władze Republiki Federalnej taktyki deflacji płacowej, która miała zwiększyć konkurencyjność niemieckiej gospodarki  i ustabilizować wydatki publiczne w latach kryzysu gospodarczego pod koniec ubiegłej dekady. Teraz jednak sytuacja znacznie się  poprawiła, co roku notowany jest wzrost PKB na poziomie 1-2 proc., a bezrobocia stale maleje, pod koniec kwietnia osiągnęło rekordowo niski poziom 6,1 proc. Pracownicy budżetówki od blisko dekady otrzymywali tylko wyrównanie pensji w oparciu o wysokość wskaźnika inflacyjnego.
Obecnie we Frankfurcie nad Menem trwają negocjacje w sprawie nowego układu zbiorowego, w którym mają zostać ustalone warunki pracy i płacy. Sprawa dotyczy ponad 3 tys. członków związki Verdi oraz ok. 500 zrzeszonych w GdG,
Oprócz pracowników budżetówki  Verdi skupia przede wszystkim osoby zatrudnione w sektorze handlowym i usług. W ostatnich miesiącach związek przeprowadził m.in. kilka strajków w centrach logistycznych koncernu Amazon. Organizacja angażuje się również w protesty przeciwko forsowanej przez korporacje  transatlantyckiej umowie o wolnym handlu TTIP.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…