Kredyty i pożyczki udzielone Grecji w ramach programu pomocowego pozwoliły zarobić budżetowi Niemiec 1,34 mld euro. Niemiecka lewica uważa, że pieniądze te powinny trafić do Greków.

pixabay.com

W 2010 roku Grecja dostała kredyt udzielony przez Kredytowy Bank Odbudowy (KfW). Do dziś same odsetki od niego dały niemieckiemu budżetowi zysk 393 mln euro. I to „netto, po odliczeniu wszystkich kosztów refinansowania”.

Republika Federalna zarobiła też na pilotowanym przez Europejski Bank Centralny (EBC) programie skupowania greckich papierów dłużnych w latach 2010-2012. Profity z nich co roku są odprowadzane przez EBC do poszczególnych banków narodowych. Z tego tytułu od 2015 roku Bundesbanku wzbogacił się o 952 mln euro.

Polityk niemieckich Zielonych Manuel Sarrazin postawił ministrowi finansów Wolfgangowi Schaeublemu zarzut, że wypracowanym przez Greków odsetkami uzdrawia niemiecki budżet.

– Fakt, że Niemcy zarabiają na kryzysie w Grecji, jest być może zgodny z prawem, jednak z moralnego punktu widzenia postępowanie takie jest nieuprawnione – uważa autor interpelacji skierowanej do ministerstwa gospodarki, poseł Zielonych Sven-Christian Kindler. I dodaje, że cały zysk powinien zostać zwrócony władzom w Atenach.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Aby być już tak po niemiecku korrekt, to nie Niemcy zarobili tę kasę, tylko niemieckie banki, a to nie jest to samo. To nie jest także zarobek niemieckiego budżetu, chociaż mu, być może, jeśli banki nie zachachmęcą z podatkami, też coś kapnie. Zarabiają na Grecji nie tylko niemieckie banki, także wszystkie inne, które pożyczają kasę. Wczoraj austriackie media donosiły, że tamtejsze banki też zarobiły ponad 100 milionów.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…