Regionalne Biuro Edukacji, Integracji i Demokracji (RAA) w niemieckiej miejscowości Löcknitz urządziło dla chrześcijańskich uchodźców ekonomicznych z Polski pogadankę o polityce RFN wobec imigrantów. Niemieccy patrioci zakłócili spotkanie.
Löcknitz to niewielkie miasteczko w landzie Meklemburgia – Pomorze Przednie. Mieszka tam około 80 imigrantów, burmistrz Detlef Ebert twierdzi, że nie ma w związku z tym żadnych kłopotów. Problemy pojawiły się wraz z hordą patriotów z ogolonymi głowami, którzy postanowili bronić swojej ojczyzny przed Polakami. Czeta, która wtargnęła na spotkanie składała się z kilkudziesięciu osób, którym przewodził polityk patriotycznej partii NPD.
Przywódca bojówki stanął naprzeciw polskiego audytorium i zaczął wulgarnie obrażać uczestników spotkania. Na miejsce przyjechało dziewięć dziewięć radiowozów. Policjanci zmusili krzepkich patriotów do opuszczenia budynku i zabezpieczali dalszą część spotkania. Pilnowali wystawy prezentowanej w budynku nieopodal. Burmistrz Ebert przepraszał Polaków.
Pomimo tego przykrego incydentu z udziałem niemieckiej młodzieży patriotycznej RAA zamierza kontynuować wdrażanie swojego programu. Jego istotą jest wspieranie pokojowego współżycia Polaków i Niemców w Löcknitz oraz utworzenie w pobliskim Anklam specjalnego Centrum Demokracji, które ma uświadamiać zagrożenia wynikające z prawicowego ekstremizmu.
Co na to Polscy specjaliści od zagrożenia imigracyjnego?