218 tysięcy osób wystąpiło w 2014 roku ze wspólnoty kościoła rzymskokatolickiego w Niemczech – podała Konferencja Biskupów Niemieckich. To największy odpływ wiernych w historii. Katolicy stanowią już tylko niecałe 30 proc. ludności Republiki Federalnej Niemiec.
W ubiegłym roku z kościołem zerwało więcej wiernych niż w rekordowym 2010, kiedy po serii afer pedofilskich „wypisało się” 181 193 obywateli. To również o 37 tys. więcej niż w 2013 roku. To gorzka pigułka do przełknięcia dla miejscowych hierarchów kościelnych. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, kardynał Reinhard Marx wyraził „głębokie ubolewanie”.
Dane są bardzo precyzyjne ze względu na obowiązujące w Niemczech prawo podatkowe, które nakłada na każdego członka wspólnoty religijnej obowiązek zadeklarowania takiej przynależności w oświadczeniu fiskalnym. Osoby wierzące płacą podatek dochodowy wyższy o 8-10 proc. Zebrana w ten sposób pula środków jest przekazywana organizacjom religijnym, a także prowadzonym przez kościoły stowarzyszeniom. W ubiegłym roku wpływy z tytułu podatku kościelnego wyniosły 11 mld euro. Osoby, które nie deklarują przynależności do żadnego związku wyznaniowego są zwolnione z obowiązku płacenia takiego podatku.
Liczbę katolików w Niemczech szacuje się obecnie na 24 miliony czyli 29,4 proc. ludności.