
W Maidiguri, stolicy stanu Borno, doszło do kilku terrorystycznych ataków samobójczych, za które odpowiedzialna jest wahabicka sekta Boko Haram.

Liczba ataków i ofiar nie jest jeszcze znana – na pewno doszło do co najmniej siedmiu wybuchów, co najmniej dwa spowodowane były przez obwiązane materiałami wybuchowymi małe dziewczynki – ten sposób działania zaczyna być znakiem rozpoznawczym Boko Haram. Jedna z bomb miała wybuchnąć w meczecie, jednak wieczorna modlitwa opóźniła się i dziecko, które miało zabić dziesiątki wiernych, nie zdążyło pociągnąć nikogo ze sobą. W pozostałych zamachach zginęły dziesiątki ludzi, jednak ani policja, ani wojsko nie są w stanie powiedzieć, ilu dokładnie. Dane będą znane prawdopodobnie dopiero dzisiaj. Wczorajsza fala zamachów to druga w przeciągu ostatnich dwóch tygodni – 20 września w Maidiguri w ataku samobójczym spowodowanym przez Boko Haram, zginęły 54 osoby, 90 zostało rannych.
Wojskom rządowym udało się rozbić dwa obozy Boko Haram – jeden w mieście Bama, 70 km od Maidiguri, gdzie zatrzymano 80 terrorystów i drugi w okolicy Abbaganaram, gdzie odkryto bazę materiałów wybuchowych, używanych do zamachów.
Amnesty International zaznacza, że władze Nigerii i społeczność międzynarodowa nie robią wystarczająco dużo, żeby chronić ludność cywilną przed morderczą sektą. W wojnie domowej tylko w ciągu ostatnich 3 miesięcy zginęło 1,6 tys. osób, w całym 2015 – 3,5 tys. Od 2009 roku Boko Haram zabiło 17 tys. ludzi, 2,5 mln opuściło swoje domy i żyje w obozach dla uchodźców w pobliskim Czadzie i Kamerunie, nieliczni uciekli do Europy. Regionalny przedstawiciel ONZ, Toby Lanzer, stwierdził, że wojna domowa w Nigerii jest najszybciej rozwijającym się konfliktem w Afryce.
Ameryka Łacińska: z powodu pandemii zniknęło 26 mln miejsc pracy
Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) poinformowała, że na skutek pandemii koronawirusa i…
przepraszam, boko haram to terroryści, czy umiarkowana opozycja?
przepraszam, „d” jest po „s” w alfabecie czy przed?