Izba wzięła pod lupę program bezpłatnych leków dla seniorów po ukończeniu 75. roku życia. Kontrolerzy przyznali, że nieco odciążył on budżety domowe emerytów i rencistów, ale jednocześnie nadal listy bezpłatnych leków tworzone są na podstawie niejasnych zasad, niekoniecznie z uwzględnieniem prawdziwych potrzeb starszych osób.
Program „Leki 75+” poprawił dostęp do produktów leczniczych dla starszych osób – uczciwie odnotowuje NIK. Dobrą wiadomością jest również to, że limit wydatków na program z budżetu państwa na lata 2016 – 2025 określono na poziomie ok. 8,3 mld zł (w każdym kolejnym roku limity wydatków na program rosną). Po wejściu w życie jednego ze sztandarowych programów PiS seniorzy wydali w 2017 roku mniej pieniędzy na leki refundowane niż w 2015 – przed jego wejściem w życie.
Ale są też wątpliwości – i to poważne.
Okazuje się, że brak jednolitych, przejrzystych zasad tworzenia wykazów leków, które trafiają na listę darmowych. W Departamencie Polityki Lekowej i Farmacji następuje karuzela kadrowa – ekspertów, którzy tworzyli pierwsze spisy już tam nie ma, a ci, którzy pracują w ministerstwie dziś, niekoniecznie potrafią wskazać, na jakiej zasadzie jedne leki trafiają na listę, a inne nie. Kontrolerzy bowiem z całą stanowczością stwierdzili, że przy tworzeniu programu nie wzięto pod uwagę jednego ważnego kryterium, respektowanego na całym świecie: stosunku kosztów do uzyskiwanych efektów zdrowotnych leków dla populacji 75+. (czyli, mówiąc wprost, istnieje podejrzenie, że na listę trafiają leki przypadkowe, niekoniecznie te, które są najbardziej seniorom potrzebne i które realnie poprawiają ich stan zdrowia).
„Brak w ustawie obowiązku określenia zasad typowania produktów do ujęcia w darmowym wykazie nie może być usprawiedliwieniem niezapewnienia przejrzystego i jednolitego trybu jego tworzenia. Konstruowanie katalogu leków dostępnych dla seniorów powinno, w ocenie NIK, uwzględniać systemowo aspekt rozpoznawania potrzeb zdrowotnych osób starszych oraz wykorzystywanie opinii środowisk eksperckich” – podsumowuje Izba w swoim raporcie. – „NIK wnioskuje do Ministra Zdrowia o konieczność wypracowania trybu gwarantującego przejrzystość doboru produktów przysługujących bezpłatnie seniorom oraz uwzględniającego stosowanie wszystkich ustawowych kryteriów”.
Jednym słowem: program jako taki jest bardzo potrzebny, ale Ministerstwo Zdrowia powinno przemyśleć i zoptymalizować zasady jego tworzenia.