Jak kruche jest bezpieczeństwo Polski dowiadujemy się po wczorajszej decyzji Straży Granicznej, która na przejściu w Terespolu nie wpuściła 7 członków z grupy motocyklistów „Nocne Wilki” do Polski.

Nocne Wilki złożyły kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza https://www.youtube.com/watch?v=hgxzEWkBKnQ
Nocne Wilki złożyły kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza https://www.youtube.com/watch?v=hgxzEWkBKnQ

Wczoraj od rana, w Terespolu na 7 motocyklistów – w tym 4 Słowaków, 2 Niemców i Rosjankę – oczekiwała trzydziestoosobowa międzynarodowa grupa „Nocnych Wilków”. Dotarli oni do Polski dzień wcześniej. Granicę przekroczyli w Braniewie i nie niepokojeni przez nikogo ani nie niepokojąc nikogo – oczekiwali na grupę z Rosji. Towarzyszyli im także polscy motocykliści ze Stowarzyszenia „Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński”.

– Przyjechaliśmy, aby wspierać motocyklistów rosyjskich, oni nas bardzo dobrze przyjmują, pomagają nam, gdy jeździmy do Rosji – powiedział dziennikarzom TVN24 Wiktor Węgrzyn, szef Rajdów Katyńskich.

Przybyłym w południe siedmiu motocyklistom, posiadającym ważne dokumenty podróży, po ponad dwugodzinnej kontroli straż graniczna odmówiła wjazdu do Polski, tłumacząc, że stwarzają „zagrożenie ładu i bezpieczeństwa państwa”. Od decyzji Straży Granicznej przysługuje im odwołanie do Komendanta Głównego Straży Granicznej w terminie 14 dni od otrzymania decyzji.

7 motocyklistów planowało wziąć udział w rajdzie „Drogi Zwycięstwa”, zorganizowanym celem uczczenia zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem w 1945 r. Uczestnicy rajdu zamierzają złożyć kwiaty i zawieść sztandar zwycięstwa do Berlina, po drodze odwiedzając Grób Nieznanego Żołnierza, a także inne miejsca gdzie znajdują się groby i pomniki poległych żołnierzy.

– Chcemy oddać cześć poległym w czasie wojny, przypominać, że wojna jest straszna – mówi jeden z uczestników rajdu Niemiec Aleksander Schulz.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych 28 kwietnia przekazało Ambasadzie Federacji Rosyjskiej notę dyplomatyczną z informacją o braku zgody kompetentnych władz RP na wjazd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uczestników grupy „Motocykliści Rosyjscy”. „MSZ RP nie akceptuje nieuprawnionych działań strony rosyjskiej, prowadzonych na płaszczyźnie relacji bilateralnych oraz na forum międzynarodowym. Działania te są podejmowane w ramach kampanii dezinformacyjnej w odniesieniu do realizacji przez stronę polską zobowiązań wynikających z Umowy między Rządem RP a Rządem FR o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 r., która jest ukierunkowana na dyskredytację polityki rządu Rzeczypospolitej Polskiej wobec Federacji Rosyjskiej” – czytamy na stronie MSZ. W tym miejscu warto zauważyć, że ww umowie zawarty jest zapis „Każda ze Stron, zgodnie z ustawodawstwem swojego Państwa, zapewni na swoim terytorium państwowym swobodny dostęp obywateli obu Państw do miejsc pamięci i spoczynku”.

Minister Waszczykowski we wczorajszej rozmowie z „Faktami” TVN wyraził zdumienie, że motocykliści nie zostali wpuszczeni do Polski. Wobec noty MSZ z 28 kwietnia, nasze zdumienie budzi zdumienie Waszczykowskiego.

Jednak najbardziej szokuje stwierdzenie Straży Granicznej, że 7 osób na motocyklach może stworzyć realne zagrożenie państwa, które posiada ponad 100 tysięczną armię i ponad 100 tysięcy funkcjonariuszy policji, a na obronność wydaje ok. 2 proc. PKB czyli ponad 35 mld zł (jak zapisano w budżecie państwa na 2016 r.) i blisko 9 mld zł na policję.

Trzydzieściowo motocyklistów, którym udało się bez kłopotu wjechać do Polski, dotarli szczęśliwie do Warszawy i ostatecznie złożyli kwiaty pod Pomnikiem Nieznanego Żołnierza.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…