Postawa Petry Laszlo, byłej dziennikarki N1TV, która na granicy węgiersko-serbskiej biła i kopała uchodźców, ma w Polsce licznych obrońców.
Okazuje się, że w polskim internecie „niepokorna” dziennikarka ma wielu obrońców, którzy twierdzą, że podstawianie nogi jest niczym w porównaniu z terroryzmem i demolowaniem węgierskich miast oraz samochodów. Na facebookowej stronie portalu tvn24.pl coraz popularniejszy staje się postulat, by dziennikarkę nagrodzić za pomoc funkcjonariuszom w wypełnianiu obowiązków służbowych. Według niektórych kanał TVN24 spreparował fakty, celowo stawiając uchodźców na pozycji pokrzywdzonych. Komentujący na prawicowych stronach, takich jak wPolityce, zwracają uwagę, iż „kopanie jest to czynność ciągła”, zaś „na filmikach widać jedno kopnięcie”. Alarmują również, iż niedługo „muzułmanie będą podrzynać nam gardła”. Co ciekawe, na prawicowych portalach przyjęto zasadę, że wczorajsze wydarzenie, które zbulwersowało świat mediów i wywołało kolejną falę dyskusji o kształtowaniu ich roli – podaje się w formie suchego stwierdzenia faktu, sugerując, iż zachowanie dziennikarki było neutralne i zdroworozsądkowe. Najwięcej zaś pozytywnych opinii zyskują komentarze, jakoby operatorka działała w obronie własnej i wykazała się patriotyczną postawą. Polacy ewidentnie domagają się od swoich mediów wrogiego przekazu wobec uchodźców z Syrii. Głos krytyczny wobec Petry Laszlo jest utożsamiany z brakiem obiektywizmu i propagandowym przekazem.
Dziś rano Ewa Kopacz na konferencji prasowej stwierdziła, iż w kwestii przyjęcia azylantów uciekających przed wojną „czeka nas test na przyzwoitość”. Szczerze obawiamy się, że wypadnie mocno poniżej średniej.