W gimnazjum w północnym Dunedin uczniowie zaprotestowali przeciwko zestawowi mundurków, który przewidywał tylko spodnie dla chłopców i tylko spódniczki dla dziewcząt.
W szkole uczy się około 200 osób – w wieku od 10 do 13 lat. W szkolnym stroju dla chłopców od zawsze znajdowały się spodnie długie lub krótkie, dla dziewczynek zaś obowiązkowe spódnice. W 2015 roku uczniowie uznali, że oferta gimnazjum utrwala stereotypy związane z płcią i zażądali rozszerzenia jej o możliwość noszenia spodni także przez uczennice.
Tak się też stało – jednak problem nadal nie został rozwiązany. Dziewczynki, które wybrały spodnie, były wyśmiewane i wytykane palcami przez kolegów, że „wyglądają jak chłopcy”. Dyrektorka Heidi Hayward zaproponowała zupełnie nowy, rozszerzony zestaw strojów, który jest neutralny płciowo i pozwala na dokonanie wyboru. Ma w „ofercie”: krótkie i dłuższe spodenki, kilt, spodnie oraz culloty. Na specjalne życzenie dostępna jest też osławiona spódnica, ale żadna z uczennic jak dotąd nie wyraziła chęci noszenia jej – wolą rozwiązania unisex.
– To było seksistowskie, że uczennice nosiły spódnice lub spódniczki, a chłopcy spodnie lub spodenki. To dobrze, że teraz mamy wybór. To nie jest najważniejsza sprawa, ale chodzi o wygodę i teraz to mamy – powiedziała 11-letnia uczennica, która zgłosiła sprawę dyrekcji.