Jeden z filarów propagandowej otuliny rządu zademonstrował swoje prawdziwe dążenia i tożsamość. Tygodnik Gazeta Polska zapowiedział w sieciach społecznościowych, że od przyszłego tygodnia będzie udostępniał naklejki z przekreślonym kołem wypełnionym kolorami tęczy i napisem „Strefa wolna od LGBT”.
Dr Goebbels zapewne uśmiecha się z grobu. Najnowszy nagonkowy projekt „Gazety Polskiej” jest doprawdy przerażający i z daleka bije wzorcami hitlerowskimi.
Swój pomysł redakcja ogłosiła na portalach społecznościowych Twitter i Facebook. Wywołał on natychmiastową falę oburzenia. Niemal wszystkie krytyczne głosy wskazują na wyraźne nawiązanie do modelu propagandy z okresu nazistowskiej okupacji, gdy w Rzeszy i później na ziemiach polskich oznaczane były np. pojazdy czy budynki anonsami typu: „Nur für Deutsche” (tylko dla Niemców), albo „Diese Stadt ist Judenfrei” (to miasto jest wolne od Żydów). Dostrzegło to wielu prawicowych dziennikarzy, a nawet katolicki Tygodnik Powszechny – „czy ktoś w redakcji słyszał o nazistach?” pytała na Twitterze Kalina Błażejewska z redakcji tego pisma.
Jest to szokująca koncepcja i kolejne przepchnięcie granicy dopuszczalnych działań w sferze publicznej. Poza tym, iż ustalanie stref „wolnych od LGBT” w sposób oczywisty łamie polskie prawo w tym także ustawę zasadniczą, jest to też jawny sygnał dopuszczający i legitymizujący dyskryminację oraz homofobiczną przemoc w kulturze politycznej i codziennej. Powstaje pytanie o to w jaki sposób „wolność” taka będzie od zarządzających takimi „strefami” egzekwowana? Nie ma bowiem testów na orientację seksualną, z pewnością zakazy wstępu będą więc decyzjami uznaniowymi; na podstawie przesłanek takich jak wygląd.
Prawicowy polityk, wiceprezydent Warszawy, Paweł Rabiej poinformował, iż w tej sprawie złoży doniesienie do prokuratury. Napisał na platformie społecznościowej Twitter: „Jutro złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid – od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem @pisorgpl i biskupów”. Prawicowy portal wPolityce, znany ze swojej ogólnej sympatii wobec prawicowych nagonek i szczujni nazwał porównania Rabieja „krzywdzącymi” dla inicjatorów akcji.
Na uwagę zasługuje także odpowiedź partii Razem. Administratorzy jej konta na Twitterze określili pomysł GP jako „obrzydliwy” i przypomnieli, że „strefami szariatu” i „no-go zones” straszyła ta sama prawica, która teraz zamierza je tworzyć: „Pamiętacie, jak prawica straszyła tzw. no-go zones? Dzięki tej samej prawicy doczekaliśmy się własnych stref no-go. Obrzydliwe” – możemy przeczytać w ripoście razemitów.
Pamiętacie, jak prawica straszyła tzw. no-go zones? Dzięki tej samej prawicy doczekaliśmy się własnych stref no-go. Obrzydliwe. https://t.co/8CmaIyLAaw
— Razem (@partiarazem) July 17, 2019
Atmosfera nagonek i szczucia narasta; rządząca prawica buduje napięcie i wzmacnia nienawiść. Tylko to może zapewnić jej rząd dusz i kontrolę nad dyskursem oraz sferą publiczną. Poziom, na który prorządową propagandę spycha swoją najnowszą akcją Gazeta Polska określić można jako nazistowsko-bazarowy.