Podczas gdy prorządowe media grzeją bez opamiętania temat sędziego, który ukradł pendrive’y w sklepie elektronicznym w Wałbrzychu, licząca 1100 mieszkańców Jasionka koło Dukli oferuje opinii publicznej pokrewny, cokolwiek bardziej konkurencyjny przypadek.
Historia ta bierze swój początek jeszcze w ubiegłym roku. W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, 13 grudnia, w jednej z sieci sklepów w Krośnie (oddalonym od Jasionki o 20 km), zatrzymano klienta, którego przyłapano na próbie kradzieży prezerwatyw. Sprawcą okazał się ksiądz Piotr W. – proboszcz jasiońskiej parafii. Do akcji wkroczyła policja, zabezpieczono monitoring i wszczęto dochodzenie. Dopiero wczoraj jednak (3 lutego) księdza-złodziejaszka spotkały konsekwencje.
Od tygodnia 1100 mieszkańców wsi Jasionka na Podkarpaciu nie mówi o niczym innym. Biskup wymienił proboszcza po tym, jak ks. Piotr W. miał zostać złapany na kradzieży..
.. prezerwatyw w Biedronce? https://t.co/9Xhv5STUcI
— MichałK???? (@MikKam6) February 3, 2020
Kradzież odbiła się szerokim echem zarówno w Jasionce, jak i w całym regionie. Tak zwana „wieść gminna” niesie, że kradzież dokonana przez księdza ma związek z tym, że zatrudnił w parafii nową kucharkę. Policja nie informuje, dlaczego ksiądz W. postanowił ukraść kondomy, zamiast je kupić. Domniemywać można, że przy kasie czułby się nieco zaambarasowany.
Jednak nie tylko to wydarzenie zbulwersowało mieszkańców podkarpackiej wsi. Ksiądz nagrabił sobie dużo wcześniej, wymuszając na mieszkańcach wsi, by sami zbierali “podatek” na parafię. Mieszkańcy zostali podzieleni na grupy po 20 domów. Każda z grup otrzymała zeszyt do odnotowywania datków od każdego z domostw. Parafianie sami mieli pilnować, by ktoś się od datku nie uchylił. Potem zadaniem delegacji reprezentującej taki segment 20 domów było posłuszne dostarczenie całej zebranej kwoty do rąk księdza dobrodzieja.
Wokół jasieńskiego proboszcza atmosfera gęstniała od dawna. Informacje o jego różnych ekscesach, nie tylko natury obyczajowej, pojawiały się podobno z regularnością szwajcarskiego zegarka. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w tej sprawie u biskupa w Przemyślu, ale ich skargi i błagania na niewiele się zdawały. Przełom nastąpił na początku bieżącego miesiąca. W minioną niedzielę, podczas mszy głównej, został przedstawiony nowy proboszcz. Modlitwy mieszkańców Jasionki zostały wreszcie wysłuchane!
Podobno Jerónimo Martins lobbuje w Watykanie za zniesieniem celibatu, bo księża im kradną z Biedronek prezerwatywy #jasionka #biedronka
— Orestes Kowalski (@everydayheropl) February 4, 2020
W trakcie inauguracji posługi kapłańskiej nowego proboszcza poinformowano parafian, że ksiądz Piotr W. odszedł na własną prośbę i dostał rok na przemyślenie swojego postępowania. Jak już przemyśli to pewnie dostanie nową parafię, gdzieś w diecezji – nomen omen – przemyskiej.