Podpierając się raportami amerykańskiej bezpieki, która mają dowodzić, że doszło do putinowskiego hackingu na serwerach Partii Demokratycznej, Barack Obama w nie najlepszym stylu kończy swoją prezydenturę.

Po plotkach przyszedł czas na raporty. Federalne Biuro Śledcze i Departament Bezpieczeństwa Krajowego oskarżyły, tym razem już oficjalnie, rosyjskie specsłużby o majstrowanie przy serwerach Partii Demokratycznej. Wcześniej, 7 października, zrobił to sam Obama, nie podpierając się jednak żadnymi dowodami.

W 13-stronicowym dokumencie autorzy stawiają tezę, jakoby Federalna Służba Bezpieczeństwa już od 2015 r. próbowała podstępnie nakłonić ponad 1 tys. przypadkowych członków Partii Demokratycznej do skorzystania z jakiegoś złośliwego oprogramowania. Zawarte w tak krótkim opracowaniu dowody przyjdzie dokładnie przeanalizować, widoczna jest jednak na pierwszy rzut oka jasna teza propagandowa. Brzmi ona mniej więcej tak: Rosjanie włamali się na serwery i wykradli tysiące e-maili. Później przekazali je antyamerykańskiej organizacji WikiLeaks, więc nikt chyba nie ma już wątpliwości co do tego, że Julian Assange od początku pracował dla Putina, a to oznacza, że faktyczne dalsze zainteresowanie publikowanymi tam materiałami jest jednoznacznym poparciem dla zagrażającej całemu światu Federacji Rosyjskiej. Żadnej wagi ani znaczenia nie można również przykładać do treści ujawnionej korespondencji, gdyż jako wykradziona przez rosyjskich hakerów, nie może być lekturą ludzi przyzwoitych.

Ma się rozumieć, strona rosyjska odrzuciła te oskarżenia, potępiła sankcje, a rzeczniczka Kremla Maria Zacharowa, zapowiedziała udzielenie „adekwatnej odpowiedzi” już dziś. Prezydent-elekt Donald Trump poinformował, iż „w interesie naszego kraju i naszego wielkiego narodu” spotka się z przedstawicielami służb specjalnych, aby wysłuchać ich szczegółowych wyjaśnień. Dodał także, iż „nadszedł czas, abyśmy zajęli się innymi i ważniejszymi sprawami”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Skoro Putin swymi hakerskimi atakami wspierał złego Trumpa przeciw postępowej Clinton to chyba dobrze, że Obama – postępowy (Obamacare!) afroamerykański (Black Lives Matter!) laureat Pokojowej Nagrody Nobla (King of Drones) – popędził ruskich

    1. Zależy jeszcze gdzie ich popędził. „Postępowość” czy nie,nawet redaktor BS zdaje sobie widocznie sprawę,że umierania od jutra na froncie jako poborowy Macierewicza idący z kijem od szczotki na czołg nie jest jego szczytem marzeń.Moim zresztą też.

      Bo do tego się ta „zabawa” sprowadza: Do drażnienia Rosji w nadziei,że w przypadku wojny nie będzie trzeba oddawać stołka Trumpowi – a jak nie to chociaż maksymalne skomplikuje mu się rozmowy z Putinem.Tyle że dla nas w Priwislanskim kraju to znaczy tyle,że w razie czego z kijem od miotły będziemy bohatersko atakować ruskie tanki na rozkaz Macierewicza.I że te tanki zrobią z nas tatara – i to nie takiego muzułmańskiego… Tak,że piękne dzięki…

  2. A owe ,,straszliwe” składy broni B i C w Iraku to nareszcie spece z CIA i NSA odnaleźli???
    A może nadal szukają?
    Czy też kolejny raz mamy do czynienia z US-ańską gówno-prawdą?

  3. zakładając że jankesy mówią prawde to Trump już za miesiąc podziękuje Rosjanom pięknieeeee, azakładając że jest to nieprawda to widać perfidie bandy obamy która jest znana śledzącym polityke

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…