78 rocznica wybuchu II Wojny Światowej stworzyła „dobrej zmianie” szansę na kolejne kompromitacje, tudzież wzbudzanie antyniemieckich fobii. Szef programów informacyjnych TVP uczy dziennikarzy telewizji publicznej, kto był agresorem, a żołnierze Macierewicza neutralizują harcerzy na Westerplatte.
Podczas oficjalnych uroczystości na Westerplatte przemawiali Beata Szydło i prezydent Gdańska Adamowicz. Modlił się arcybiskup Sławoj Leszek Głodź. Jednak gdy harcmistrz Artur Lemański miał odczytać Apel Poległych oraz Apel Smoleński, wojsko z rozkazu Antoniego Macierewicza, zablokowało im dostęp do mikrofonu.
– W czwartek do godziny 22.00 trwały rozmowy z przedstawicieli MON, którzy chcieli wprowadzić zmiany we wcześniej poczynionych ustaleniach dotyczących odczytania Apelu Poległych – mówiła „Gazecie Wyborczej” Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzeczniczka prezydenta Gdańska.
Od 1999 roku harcerze są współgospodarzem uroczystości. W tym roku mieli odczytać Apel i brać udział w tradycyjnym śniadaniu na terenie jednostki Straży Granicznej. Ale nic z tego. Śniadania nie zjedli, a do mównicy nie dopuściło ich wojsko.
– Od 18 lat spotykamy się na Westerplatte. Było tu dotychczas siedmiu premierów i trzech prezydentów RP i ja nigdy przedtem nie spotkałem się z tak niską kulturą jak dzisiaj. Tu na Westerplatte stało się coś, co jest sprzeczne z istotą tego miejsca – komentował zajście Paweł Adamowicz.
A na Facebooku napisał: „Wojsko złamało dane Miastu Gdańsk słowo! Umówiliśmy się, że Apel Pamięci na Westerplatte przeczyta harcerz. A to harcerze są razem z Miastem gospodarzem dorocznych uroczystości na Westerplatte. Na tym oburzającym filmie widać, jak przedstawiciel MON Macierewicza blokuje fizycznie harcerza, a przedstawicielka ministra Macierewicza rozkazuje 'proszę stać!’. Pani widoczna na filmie na wczorajszym spotkaniu z moimi pracownikami powątpiewała w ich narodowość i pytała czy na pewno mają polski paszport”.
Kolejnym zgrzytem z okazji 1 września jest ujawnione przez media polecenie szefa programów informacyjnych w Telewizji Polskiej Klaudiusza Pobudzina. Żeby każdy dziennikarz TVP wiedział co i jak, dostał taką informację :”Przypominam, że w relacjach i materiałach o rocznicy wybuchu II Wojny Światowej mówimy Niemcy, a nie hitlerowcy czy naziści”.