W amerykańskich obozach przebywa obecnie ok. 150 tys. ludzi, mężczyzn, kobiet i dzieci, więzionych oddzielnie. Głos w tej sprawie zabrała dziś Michelle Bachelet, była lekarka i prezydent Chile, dziś Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka. Dla niej warunki w amerykańskich kacetach są „szokiem”. Jednocześnie w Rzymie papież Franciszek przekonywał, że migranci to współczesny „symbol bezdusznego wykluczenia”.
„Jako pediatra, ale też jako matka i była szefowa państwa, jestem głęboko wstrząśnięta, że zmusza się dzieci do spania na ziemi w przepełnionych celach, bez wystarczającego dostępu do ochrony zdrowia i żywności, w bardzo złych warunkach sanitarnych” – mówiła Bachelet. Zostało to zawarte w komunikacie specjalnym ONZ.
„Więzienie dziecka, nawet krótko i w dobrych warunkach, może mieć bardzo poważne konsekwencje dla jego zdrowia i rozwoju. Pomyślcie o szkodach powodowanych w ten sposób każdego dnia. Nie można pozwolić, by trwała tak alarmująca sytuacja” – dodała Wysoka Komisarz. Według niej, „każde pozbawienie wolności migrantów i uchodźców powinno być ostatecznością i trwać najkrócej jak to możliwe”. Wezwała władze amerykańskie do stosowania takich środków kontroli imigracji, które „nie pozbawiałyby wolności”.
Komunikat ONZ precyzuje, że wysłannicy ONZ udokumentowali „liczne pogwałcenia i nadużycia praw ludzkich”. Migranci są m. in. bici, arbitralnie więzieni, zabiera się im dzieci i „pozbawia godności”.
Jednocześnie w Watykanie papież Franciszek upamiętnił dziś rocznicę swojej podróży na włoską Lampedusę 8 lipca 2013 r., gdzie potępiał „globalizację obojętności” wobec śmierci migrantów. Dziś papież przypominał katolikom, że migranci są „przede wszystkim ludźmi” i wierzącym nie wolno ich redukować do statusu migrantów. Podniósł nawet łamiący się głos: „To nie tylko migranci!”.
Jego zdaniem, ludzie ci stali się w oczach ogółu „ostatnimi z ostatnich”, podczas gdy są „słabymi i bezbronnymi potrzebującymi pomocy”. „To ci ostatni umierają na pustyni, to tych ostatnich torturuje się, maltretuje i bije w obozach więziennych, to ci ostatni ryzykują na burzliwym morzu, to tych ostatnich porzuca się w zamkniętych obozach, których nie można nazwać tymczasowymi” – wyliczał papież.