Site icon Portal informacyjny STRAJK

OBWE gromi polski rząd: te wybory nie spełnią standardów demokratycznych

flickr.com/drabikpany

Poważne zastrzeżenia co do trybu zmian prawa wyborczego w Polsce i sposobu organizowania wyborów prezydenckich wysunęło Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Potwierdza to podejrzenie, że wynik majowej elekcji może nie zostać uznany przez społeczność międzynarodową.

Instytucja wzięła pod lupę nie tyle sam projekt wyborów listowych, a sposób wdrażania prawnego umocowania nowego trybu wyborczego. Zwrócono uwagę na to, że zmiany zostały zapoczątkowane na niewiele ponad miesiąc przed wyborami, co uniemożliwiło przeprowadzenie konsultacji społecznych i stworzyło wrażenie dostosowania prawa do bieżących potrzeb politycznych.

OBWE podkreśliło, że rejestracja wyborców za pośrednictwem Poczty Polskiej jako operatora wyborów jest niedopuszczalnym nadużyciem demokratycznych standardów, a uniemożliwienie głosowania obywatelom mieszkającym poza granicami kraju to zaprzeczenie idei wolnych wyborów. Zwrócono też uwagą na niejasności w sprawdzaniu kart wyborczych oraz trudności jakie mogą mieć obserwatorzy wyborów.

Krytyka machinacji wyborczych w Polsce wypłynęła wcześniej również z Parlamentu Europejskiego.

„Z wielkim zaniepokojeniem obserwujemy, jak kierowana przez PiS koalicja zmienia kodeks wyborczy w sposób niekonstytucyjny, pozbawiający Polaków ich demokratycznych praw wyborczych. Forsując te zmiany, PiS wyraźnie wchodzi na niedemokratyczną ścieżkę” – podkreśliła cytowana w oświadczeniu Europejskiej Partii Ludowej europosłanka tej frakcji odpowiedzialna za kwestie praworządności Roberta Metsola.

„PiS wykorzystuje walkę z pandemią koronawirusa, aby zapewnić drugą kadencję swojemu kandydatowi na prezydenta. Zamiast postępować zgodnie z prawem i przełożyć wybory, unikając ryzyka dla życia i zdrowia Polaków, PiS stosuje prawnie wątpliwe rozwiązania i zmusza do przeprowadzenia wyborów poprzez nałożenie powszechnego i obowiązkowego głosowania korespondencyjnego” – oceniła Metsola.

Eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki jest zdania, że społeczność międzynarodowa może nie uznać wyników polskich wyborów.

– To wszystko sprowadza się do jednej konstatacji: te wybory nie będą przez Europę demokratyczną uznane za właśnie demokratyczne. Narażamy się na to, by mandat wybranego w takich wyborach prezydenta był po prostu bardzo słaby, by w praktyce był persona non grata na europejskich salonach. To ostatni moment i apel do PiS: wycofajcie się z tego szaleństwa – oświadczył deputowany.

Exit mobile version