Site icon Portal informacyjny STRAJK

Obywatele Kosowa dostaną też obywatelstwo albańskie?

Z takim apelem zwrócił się wczoraj do prezydenta Albanii prezydent Kosowa. Hashim Thaci chce, by wszyscy obywatele Kosowa stali się z automatu również obywatelami Albanii, aby „łatwiej im było podróżować po Europie”.

Hashim Thaci, prezydent Kosowa. Fot. flickr.com

Strategia blokowania nas przez Unię Europejską wywołała naszą prośbę do prezydenta Albanii Ilira Mety, aby pozwolił Kosowianom o ubieganie się o podwójne obywatelstwo, aby móc swobodnie podróżować – oświadczył prezydent Kosowa po spotkaniu głów obu państw w Prisztinie. To jedna ze strategii Kosowa, aby UE zliberalizowała przepisy wizowe.

Jednocześnie jest to element kampanii na rzecz projektu „Wielka Albania”, którym kraj ten szczególnie się nie obnosi, pamiętamy jednak deklarację, że jeżeli Unia nie zdecyduje się w najbliższym czasie przyjąć Albanii w swoje szeregi, ta będzie musiała poszukać sobie do „małej unii” partnerów lokalnych – Kosowo byłoby pierwszym kandydatem.

„Jedynym sposobem, by utrzymać pokój na Bałkanach, jest droga pokoju i współpracy… trzeba podążać ścieżką prowadzącą do UE, utrzymywać jasną perspektywę i pozytywnie patrzeć na Unię Europejską. Nikt nie chciałby oglądać się na siebie i szukać małych unii, wszyscy chcieliby się zjednoczyć w dużą unię. Ale jeśli nie będzie nadziei, nie będzie perspektyw, ani miejsca, to wtedy, oczywiście, mogą zdarzyć się małe unie” – stwierdził w kwietniu premier Edie Rama dla magazynu „Politico” (o sprawie pisaliśmy tutaj).

Teraz Kosowo próbuje ze swojej strony Unię „podgryzać”. Prezydent Thaci wyraził rozżalenie z powodu „całkowitego odizolowania jego małego kraju” przez wspólnotę europejską. Kosowo jest jedynym państwem z aspirujących do członkostwa, którego obywatele muszą uzyskać wizy, by poruszać się po UE. Wielu obywateli Kosowa już ma obywatelstwo Albanii. Stąd prośba, aby zinstytucjonalizować sprawę wywołała w Belgradzie kolejny pomruk niezadowolenia. Serbowie na początku października oskarżyli USA oraz UE o hipokryzję w sprawie referendum katalońskiego. Trudno bowiem uciec tutaj od porównań.

Niepodległości Kosowa do tej pory nie uznały Cypr, Grecja, Hiszpania, Rosja, Chiny, Indie, Słowacja i Rumunia.

Exit mobile version