W natłoku informacji o zniszczeniach kolejnych miejsc upamiętniających poległych za wyzwolenie Polski od nazizmu żołnierzy radzieckich, ta wiadomość pokazuje, że IPN w Polsce nie jest wszechmocny.

W Goryniu (woj. mazowieckie) na miejscowym cmentarzu komunalnym spoczywa 700 bezimiennych jeńców Armii Czerwonej. Zostali zamordowani przez Niemców podczas II wojny światowej. Tutaj byli przywożeni jeńcy z pobliskiego Stalagu-307 w Dęblinie. Przebywali w nieludzkich warunkach – do pierwszej zimy byli na gołej ziemi, w zimie zostali umieszczeni w dwóch nieogrzewanych stodołach. Do jedzenia nie dawano im prawie nic. Świadkowie mówią, że doprowadzeni do szaleństwa ludzie jedli szyszki, igliwie i trawę. Wokół budynków wyjedzona była cała roślinność.

Pomnik ku czci znalezionych 700 nazistowskich ofiar był postawiony w 1945 roku i od tego czasu nie remontowany. Dopiero Stowarzyszenie Kursk, zajmujące się restauracja cmentarzy i pomników żołnierzy polskich i radzieckich, na podstawie zezwolenia wojewody mazowieckiego przystąpiło do remontu obelisku. Finansowała remont strona rosyjska.

„Miejscowe władze, jak to miało miejsce w Goryniu i w Radomiu, pomagają nam, dają pozwolenia. Co zaś się tyczy Warszawy, polskiego rządu, prezydenta, to widzimy odwrotną sytuację – jesteśmy przekonywani, że nie trzeba tego robić (remontować cmentarzy jeńców radzieckich – przyp. red) i oni starają się ze wszystkich sił przeszkadzać, włączając w to Instytut pamięci Narodowej, który odwleka jak tylko się da, nie wydaje pozwoleń, nie wydaje ekspertyz” – mówił Andriej Kononow, dyrektor Fundacji „Kronsztadzki Sobór Morski”.

Na odsłonięcie obelisku w Goryniu zostali zaproszeni weterani Ludowego Wojska Polskiego, obecni byli też przedstawiciele Stowarzyszenia Kursk z jego przewodniczącym Jerzym Tycem.
Na obelisku znajduje się czerwona gwiazda.

„Czerwona gwiazda nie jest w Polsce zakazana, ale o tym wiedzą nieliczni. Według polskiego i międzynarodowego prawa czerwona gwiazda jest symbolem formacji wojskowej – Armii Czerwonej” – powiedział Jerzy Tyc.

Stowarzyszenie Kursk zamierza kontynuować swoja działalność mająca na celu zachowanie historycznych miejsc pamięci II wojny światowej.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
    1. No, co to się porobiło! Agentura rosyjska broni dobrego imienia Polski! W pale się nie mieści!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…