Według raportu Światowej Fundacji na rzecz Piśmiennictwa prawie 800 mln ludzi na całym świecie, którzy nie potrafią czytać i pisać, są „uwięzieni w spirali ubóstwa”. W samym 2015 roku gospodarka globalna straci na tym ponad 1,2 biliardów dolarów.
Ponad 796 milionów ludzi na świecie jest analfabetami. Wśród nich są tak zwani pełni analfabeci, czyli ludzie, którzy nie potrafią ani czytać ani pisać oraz analfabeci funkcjonalni, czyli ci, którzy nie są w stanie wykonywać podstawowych zadań, takich jak czytanie etykiet na lekach czy napisanie podania o pracę.
Opublikowany na początku tygodnia raport stwierdza, iż z powodu analfabetyzmu zarówno w krajach bogatych jak i biednych ludzie „uwięzieni są w spirali ubóstwa, mając ograniczone możliwości zatrudnienia i generowania dochodu”. Według raportu analfabeci zarabiają 42 proc. mniej od czytających.
Według przyjętej formuły wyliczeń kraje o największym PKB poniosą najwyższy koszt analfabetyzmu. Bogate kraje co roku tracą około 898 mld dolarów, podczas gdy gospodarki wschodzące 294 mld. Wśród krajów rozwijających się najwięcej strat ponoszą Bangladeszu (1 mld dol) i Angola (530mld).
Analfabetyzm to również koszty pozafinansowe. Brak umiejętności czytania i pisania może spowodować pogorszenie stanu zdrowia, higieny i żywienia. Ze względu na brak świadomości i możliwości dokształcenia się może prowadzić do zachowań seksualnych wysokiego ryzyka. Ponadto zwiększa prawdopodobieństwo wypadków przy pracy.
Dziś około 57 mln dzieci nie ma dostępu do podstawowej edukacji szkolnej. W ciągu pięciu lat prawie dwukrotnie spadła liczba dzieci bez dostępu do nauki.