Co najmniej 102 osoby cywilne zginęły, a ponad 240 zostało rannych podczas pierwszych trzech dni wojny na Ukrainie – podaje biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka.

Autorzy raportu zaznaczają, że dane, jakie udało im się zgromadzić, zapewne już są zaniżone.

Kolejna ofiara padła w poniedziałek 28 lutego (czyli w dzień, którego liczenie już nie objęło). To starsza kobieta, która zginęła w Charkowie po tym, gdy pocisk rakietowy uderzył w dziewięciopiętrowy blok mieszkalny. Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko na Facebooku podawał, iż osiedla mieszkaniowe w mieście zostały ostrzelane wyrzutniami rakiet Grad. Chodzi o poradzieckie, gęsto zaludnione osiedla bloków w północnej części miasta. Mer Charkowa Ołeh Synehubow informował, że oddziały rosyjskie weszły do Charkowa, część dotarła do centrum miasta – jednak po walkach ulicznych zostały zmuszone do wycofania się.

– Po ostatnim ostrzale Charkowa do szpitali zgłosiło się 31 osób z obrażeniami różnego stopnia. Jedna kobieta nie żyje. Jako że ostrzał zakończył się niedawno, liczba rannych może się zmienić, a o liczbie zabitych poinformujemy później – napisał Heraszczenko w poniedziałek ok. 15 czasu polskiego.

O ostrzelaniu dzielnic miasta, gdzie nie ma celów wojskowych, informowali wczoraj w mediach społecznościowych również mieszkańcy Czernihowa na północy kraju oraz Berdiańska, położonego nad Morzem Azowskim.

INTERACTIVE- Where are Ukrainians fleeing to DAY 5 by country

Na południu Ukrainy wojska rosyjskie posuwały się w kierunku Mikołajowa, po przerwaniu jeszcze wczoraj obrony Chersonia. To właśnie na południu, na kierunkach, gdzie działały wojska rosyjskie stacjonujące wcześniej na Krymie, Rosjanie posunęli się najdalej. Jednak wcześniejsze próby desantu pod Mikołajowem i Odessą zostały odparte. Oba miasta przygotowują się do obrony.

Według ukraińskiego ministerstwa zdrowia cywilnych ofiar wojny jest jeszcze więcej. W nocy z niedzieli na poniedziałek ministerstwo informowało o 352 zabitych, w tym 14 dzieciach. Wszelkie liczby są jednak, w wojennych warunkach, trudne do natychmiastowej weryfikacji.

Liczba uchodźców z Ukrainy przekroczyła już pół miliona. Kobiety i dzieci – mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mają już prawa opuszczania kraju – otrzymują pomoc w Polsce, ale także w Rumunii, Mołdawii i na Węgrzech. Wsparcie dla Polski przy opiece nad uchodźcami zadeklarowały państwa bałtyckie oraz Niemcy.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…