– Zawieszamy nasz udział w rozmowach pokojowych w Astanie – ogłosili dziś liderzy części organizacji opozycyjnych, które kilka dni temu przystąpiły do rozejmu wypracowanego przez Rosję i Turcję. Powód? Taki jak zawsze.

Zniszczone źródło Al-Fidża / fot. Twitter/SyrianMilitaryCap

Opozycja znowu zarzuciła media społecznościowe i przychylne jej arabskojęzyczne media informacjami, że rząd Baszszara al-Asada i jego rosyjscy sojusznicy mimo rozejmu zaatakowali jej pozycje. Chodzi o atak na Wadi Barada – teren, na którym znajdują się źródła rzeki o tej samej nazwie, będące głównym źródłem zaopatrzenia Damaszku w wodę. Jak przekonują rebelianci z fundamentalistycznego sojuszu Armia Podboju oraz ci z Wolnej Armii Syrii (niemającej już wiele wspólnego z pierwotnie noszącą tę nazwę organizacją z pierwszych lat wojny), rosyjskie naloty i syryjskie uderzenie na lądzie to niedopuszczalne złamanie rozejmu. Zapominają tylko dodać, że sami pod koniec 2016 r. bezwzględnie wykorzystali swoją kontrolę nad Wadi Barada, zatruwając kluczowe dla stolicy Syrii źródło Al-Fidża i niszcząc infrastrukturę wodociągową. W pierwszych dniach r. 2017 z powodu tych działań mieszkańcy Damaszku ciągle mają utrudniony dostęp do wody.

Rebelianci „zapomnieli” również przypomnieć, że na zajętych przez antyasadowców terenach w muhafazie Damaszek nie zmieniło się jeszcze jedno – terroryści z Frontu Podboju Lewantu (Dżabhat Fatah asz-Szam) walczą razem z innymi formacjami opozycyjnymi, zresztą również głoszącymi salaficką wersję islamu. Ich porozumienie pokojowe nigdy nie obowiązywało, co więcej, jego architekci od początku ostrzegali, że jeśli ugrupowania akceptujące rozejm nie zerwą współpracy z Frontem, będą traktowani tak jak on. Antyasadowcy starają się jednak przekonać, że to oni są, znowu, pokrzywdzeni.

Czy syryjska opozycja nadal liczy na to, że Zachód, a może kraje Zatoki Perskiej zainterweniują w Syrii w jej obronie, a przynajmniej zwiększą wsparcie finansowe i sprzętowe? W każdym razie zdaje się rozumieć, że po utracie Aleppo jej sytuacja skomplikowała się na tyle, iż polityczne rozwiązanie konfliktu syryjskiego stanowczo nie będzie po jej myśli.

Co zaś o ostatnich wydarzeniach mówi ONZ? Zatroskany sytuacją w wyzwolonym już Aleppo Komitet ds. Koordynacji Spraw Humanitarnych zauważył, że 22 grudnia odcięto dostawy wody do Damaszku, gdyż „stosowna infrastruktura została celowo zniszczona”. Nie uznał jednak za stosowne wyrazić choćby zaniepokojenia, nie mówiąc o wskazaniu sprawców.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Na to, że uda się storpedować pokój w Syrii liczy przede wszystkim DS USA i podkręca swoich sojuszników na tym terenie….
    Oby kolejny raz nie skończyło się to 11-09….

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…