Site icon Portal informacyjny STRAJK

Pakistan: atak talibów na uniwersytet. „Strzelali studentom w głowy”

Talibowie skutecznie destabilizują Pakistan. Dziś rano przeprowadzili kolejny krwawy zamach. Tym razem wzięli na cel uczelnie wyższą w mieście Czarsadda. Co najmniej 60 osób zostało zabitych podczas strzelaniny.

Pakistan znów spłynął krwią / twitter.com

Islamscy radykałowie błyskawicznie sterroryzowali ochronę uniwersytetu, przeprawili się przez ogrodzenie i wbiegli na teren kampusu, strzelając do każdego kogo napotkali. Wchodzili po kolei do pomieszczeń, w których odbywały się wykłady i otwierali ogień do studentów. Kilku napastników wtargnęło również do akademików, gdzie zostało zastrzelonych kolejnych kilka osób. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że przez kilka godzin było słuchać serie z broni automatycznej i odgłosy detonacji materiałów wybuchowych.

Miejscowe agencje poinformowały o jednym zabitym wykładowcy – profesorze chemii oraz kilkudziesięciu, a może nawet ponad 100 innych ofiarach. Nie wiadomo czy w śmiertelnym bilansie uwzględniono czterech terrorystów, którzy zginęli podczas operacji odbijania kampusu przez służby specjalne. Strona pakistańska podała, że na terenie uczelni w momencie rozpoczęcia ataku talibów znajdowało się 3000 studentów. Według tamtejszych mediów, co najmniej 70 proc. osób zdołało się ukryć i nie odniosło żadnych obrażeń, aż do momentu opanowania sytuacji przez antyterrorystów. Mimo to, zamach był przerażającym aktem terroru. – Podchodzili do moich kolegów, przystawiali im lufę karabinu do głowy i strzelali – relacjonuje jeden z ocalałych studentów.

Czarsadda, w której mieści się uniwersytet Bacza Chan, jest położona ok. 50 km od Peszawaru, stolicy sąsiadującej z Afganistanem prowincji Chajber Pachtunchwa, gdzie w grudniu 2014 roku miał miejsce najbardziej tragiczny zamach w Pakistanie w ostatnich latach. W ataku na szkołę wojskową talibowie zabili 148 osób, w większości dzieci.

Talibowie deklarują, że ich celem jest wprowadzenie w 182 milionowym państwie rządów opartych na prawie szariatu. W ostatnich miesiącach nasilili swoje działania. W październiku wybuch bomby zabił siedmiu zwolenników szyickiego posła rządzącej Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej – Sardara Amjada Farooqa Khosy. Zdarzenie miało miejsce pod biurem parlamentarzysty w Dera Ghai Khan, w prowincji Punjab. W sierpniu br.  radykałowie zamordowali  również Shuję Khazadę, wysokiego urzędnika władz lokalnych Punjabu.

Od rozpoczęcia przez USA w 2001 r. „wojny z terroryzmem” liczba osób, które straciły życie w zamachach terrorystycznych na Bliskim Wschodzie wzrosła o 4500 proc.

[crp]
Exit mobile version