Nawet kara śmierci lub dożywotnie więzienie grożą 20 mężczyznom i kobietom, których aresztowała wczoraj pakistańska policja. Są podejrzani o podżeganie do gwałtu na szesnastolatce. W ten sposób zamierzali „naprawić” krzywdę, jaka została wcześniej wyrządzona ich krewnej.
16 lipca w prowincji Pendżab, na południe od Multanu, została napadnięta podczas pracy w polu i zgwałcona dwunastoletnia dziewczynka. Jej matka poinformowała o przestępstwie policję, ale w tradycyjnej wiejskiej społeczności uznano to za krok niewystarczający. Członkowie rodziny ofiary, łącznie 27 dorosłych mężczyzn i kobiet, zebrali się i zdecydowali, że konieczny jest odwet. 18 lipca trzech mężczyzn wkroczyło w nocy do domu matki mężczyzny podejrzanego o napad z 16 lipca. Zastraszyli domowników, zabrali jego szesnastoletnią siostrę i zgwałcili ją.
Oba przestępstwa zostały zgłoszone w pionierskim rządowym ośrodku walki z przemocą wobec kobiet w Multan, jaki założono w ubiegłym roku w ramach wdrażania przegłosowanej krótko wcześniej przez parlament prowincji ustawy o zwiększeniu ochrony kobiet. Policja prowadzi śledztwa, a oskarżonym – zarówno gwałcicielowi z 16 lipca, jak i aresztowanym inicjatorom „gwałtu odwetowego” – grozi kara śmierci, dożywotnie więzienie lub 25 lat pozbawienia wolności. Trwa poszukiwanie dalszych siedmiu osób, które brały udział w „rodzinnym spotkaniu”, które zdecydowało o zemście.
O tym, jak zła jest sytuacja obywatelek Pakistanu świadczy fakt, że dopiero wspomniana ubiegłoroczna ustawa wprowadziła kary za wszystkie formy przemocy wobec kobiet, w tym przemoc seksualną, psychologiczną i domową. Również dopiero dzięki tym przepisom w Pendżabie powstają pierwsze schroniska dla jej ofiar, które uciekły od oprawców. W rankingu Światowego Forum Ekonomicznego pod względem równości płci Pakistan zajmuje przedostatnie miejsce na liście państw świata. Badanie fundacji Thomsona i Reutera z 2011 r. wykazało z kolei, że sytuacja kobiet – zarówno pod względem narażenia na przemoc, jak i pod względem dyskryminacji społecznej i ekonomicznej – jest gorsza tylko w dwóch innych państwach.