Obraza uczuć religijnych jest przestępstwem i powinna być nadal karalna – smutny werdykt sędziów Trybunału Konstytucyjnego pokazuje, że świeckie państwo nad Wisłą istnieje tylko teoretycznie.

Dorota Rabaczewska / wikipedia commons
Dorota Rabczewska / wikipedia commons

Trybunał zadecydował dziś o odrzuceniu skargi piosenkarki Doroty „Dody” Rabczewskiej, która domagała się uznania kontrowersyjnego przepisu o obrazie uczuć religijnych za niezgodny z konstytucją. Szansonistka została wcześniej skazana prawomocnym wyrokiem warszawskiego sądu na 5 tys. złotych grzywny za stwierdzenie, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, gdyż „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”.

Doda zaskarżyła art. 196 Kodeksu karnego, mówiący, że: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Piosenkarka argumentowała, że zapis ogranicza swobodne wyrażanie poglądów co do przedmiotów czci religijnej, co stwarza w polskim prawie dysproporcję pomiędzy ochroną przekonań osób religijnych i bezwyznaniowych. – Niezrozumiały jest fakt, iż władza publiczna ustanawia silniejszą ochronę wolności osób wierzących niż niewierzących – napisał w skardze mec. Łukasz Chojniak. – Istotne jest to, czy kwestia obrazy uczuć religijnych winna w ogóle być penalizowana w państwie, które z założenia powinno być państwem bezstronnym w kwestiach wolności religii i sumienia – zauważył adwokat.

– Wolność słowa w kwestii religii nie jest w Polsce ograniczana; nie wolno zaś obrażać – przekonywał w TK poseł Wojciech Szarama (PiS). Na potwierdzenie swojej tezy przywołał opinię dla TK, wygłoszoną w 2014 roku przez ówczesną marszałek Sejmu Ewę Kopacz, której zdaniem art. 196 jest „proporcjonalną ingerencją w wolność wyrażania poglądów, gdyż można go stosować tylko wobec słów obelżywych i nacechowanych pogardą”.

Próby podkruszenia bastionu katolickiej hegemonii w polskim prawie jak na razie nie przynoszą rezultatów. W 2012 roku posłowie odrzucili projekt zgłoszony przez Ruch Palikota, zakładający wykreślenie art. 196. Przepadła również propozycja klubu SLD, który domagał się złagodzenia maksymalnego wymiaru kary do pół roku.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. nie rozumiem decyzji sądu-jedni mogą palić biblię i nic im za to nie grozi, inni nie mogą powiedzieć swojego zdania na temat wiary w coś w co nie wierzą. Zacznijmy mówić głośno, że nie wierzymy w Innych bogów, albo w ogóle w nic ciekawe co będzie- pójdziemy za kraty za to, że jesteśmy nietolerancyjni?

  2. nie ma znaczenia jakakolwiek decyzja TK – dla mnie – jak całość prawa w 1989 jest DEBILNE. A jeszcze jak dodamy do tego obsadę i jak się kwalifikuje te persony: ŻENADA. Żremy niestety koncepcję „post-1989” amerykanizacji polskiego prawa wliczając w to konstytucję. Państwo jest NIESPRAWNE do cna a jeszcze jest „praktykowanie” tego prawa. Przecież NIE kiedyś opisało sprawę człowieka, który DECYZJĄ sądu przesiedział się 8 lat w psychiatryku – BEZ BADANIA. A tu się ktoś przypieprza do bdzetu (skądinąd „Doda case” to świetny przypadek „promowania marychy” w RP przez Soros’a w Wybiórczej pt. „niekarania za posiadanie prochów” czy cały ten bajzel w CZD z leczeniem „marychopochodnymi” środkami (opatentowanymi przez MONSANTO jakby się ktoś pytał”. Notabene, u mnie na targu gdzie kupuję jedzenie, na straganach pełno jest tych „marychopochodnych”. No cóż, mamy teoretyczne państwo a praktycznie „burdel na kółkach”.

  3. Nie lubię tej baby ale kościółkowych nie lubię równie mocno. To i to obraża moją wizję Boga. Jeżeli wolno KK szerzyć swoją propagandę to i Doda ma do tego prawo. Amen:)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…