Site icon Portal informacyjny STRAJK

Pięściami w opozycję: agresja zwolenników Trumpa

facebook.com/tomfoolery.art

Illma Gore, autorka portretu Donalda Trumpa z małym penisem, została pobita przez jego miłośnika.

Gore, artystka, która mówi o sobie „gender queer artist”, wywołała sporo szumu pracą zatytułowaną Make America Great Again, która przedstawia nagiego Donalda Trumpa. W obrazie najbardziej szokuje nie sama nagość kandydata na prezydenta, ale sugestia, że mógł on zostać niezbyt hojnie obdarzony przez Matkę Naturę. Obraz swoją karierę rozpoczął w sieci, szybko stał się viralem, a z czasem zaczął coraz bardziej zyskiwać na wartości. Wystawiony na sprzedaż w Londynie w tym miesiącu, został wyceniony na 100 tys. funtów brytyjskich. „Człowiek nie powinien czuć się gorszy z powodu rozmiarów penisa, lub waginy, bo to nie one definiują to, kim jesteśmy. Genitalia nie definiują naszej płci kulturowej, naszej siły, ani naszego statusu. (…) W skrócie, można być naprawdę wielkim ch*, niezależnie od tego, co ma się w majtkach” – pisała o pracy sama Gore.

Kontrowersyjne dzieło sztuki budzi wiele negatywnych emocji u fanów Trumpa (pogróżki stały się dla Gore chlebem powszednim), a niecały tydzień temu artystka poinformowała na swoim Instagramie, że została przez jednego z nich pobita. „Dzisiaj zostałam uderzona w twarz przez mężczyznę, który wybiegł z samochodu i z krzyczał »Trump 2016! «. Stało się to w Los Angeles, kilka dni po moim powrocie z Londynu, na ulicy, na której mieszkam. Mimo iż zachęcam wszystkich do wyrażania siebie, swoich opinii i emocji, szczególnie poprzez sztukę, uważam, że przemoc jest obrzydliwa. (…) Jest mi przykro, że Trump i wielu jego zwolenników nie potrafi wyrażać swoich opinii słowami – załatwiają to stawiając mury, topiąc i bijąc”.

Mężczyzna, po tym, jak pobił Gore, pobiegł do samochodu, w którym czekał na niego kolega i śmiejąc się odjechali. Artystka złożyła zawiadomienie na policję i czeka na wyniki postępowania.

Exit mobile version