Fanatyczni posłowie PiS są niezawodni, kiedy występują z inicjatywami, doprowadzającymi ludzi do szału. Można zatem w ciemno obstawiać, że próba zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych wywoła kolejne uliczne wielotysięczne protesty.
Strajk.eu informował o inicjatywie posła PiS, Bartłomieja Wróblewskiego, by skierować do Trybunału Konstytucyjnego przepisy dopuszczające aborcję z powodów ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu, pod kątem ich potencjalnej niezgodności z konstytucją. Posłuszny partii rządzącej TK raczej orzeknie zgodnie z oczekiwaniami religijnych fanatyków. Na reakcję środowisk feministycznych nie trzeba było długo czekać. Marta Lempart, reprezentująca Ogólnopolski Strajk Kobiet przedstawiła stanowisko organizacji.
„Wiemy, że obecna atrapa Trybunału Konstytucyjnego wyda »wyrok« zgodny z życzeniem PiS i Kościoła Katolickiego oraz innych środowisk nienawidzących kobiet. Zmuszanie kobiet do bohaterstwa, jakim jest patrzenie na śmierć w męczarniach urodzonego dziecka lub poświęcenia całego życia na opiekę nad osobą całkowicie niesamodzielną – to niewyobrażalne barbarzyństwo” napisała w mailu do dziennikarzy. I dalej, już bezpośrednio do posła Wróblewskiego:
„WYCOFAJ TEN WNIOSEK. Tak, pośle Wróblewski. To do Ciebie. Nie będę pisać »panie pośle« , chociaż wiem, że zdaniem Jarosława Kaczyńskiego wszyscy w PiS jesteście »panami« . WYCOFAJ TEN WNIOSEK. I wymyśliłeś, pośle Wróblewski, że przecież macie atrapę Trybunału Konstytucyjnego, za pomocą którego właśnie możecie odebrać nam tę resztkę fikcyjnych praw. Zmusić nas do noszenia i rodzenia płodów z bezmózgowiem, zrośniętym przełykiem, rozszczepem kręgosłupa i całkowicie niesprawnym sercem, a potem patrzenia, jak umierają. (…) Ile dzieci z rozszczepionym kręgosłupem urodziłeś, pośle Wróblewski? Ile Twoich dzieci umarło w męczarniach, urodziwszy się z mózgiem i okiem wiszącym na zewnątrz czaszki? A ile ze swojej diety poselskiej przekazujesz rodzinom dzieci z ciężkimi niepełnosprawnościami, otrzymującym 153 zł zasiłku miesięcznie, przy kosztach rehabilitacji wynoszących nawet kilkanaście tysięcy miesięcznie, upokarzanych, wiecznie zmuszonych do proszenia o pomoc? (…) No właśnie.”
Nie ulega wątpliwości, że jeżeli TK otworzy wrota piekła kobiet, Polska znowu zobaczy na ulicach setki tysięcy wściekłych obywatelek i obywateli. Przed wyborami samorządowymi to poważnie zaszkodzi partii rządzącej.