Site icon Portal informacyjny STRAJK

Pisowska minister radzi zatrudnionym na śmieciówach: może to was nauczy, że należy się ubezpieczać

Facebook/Jadwiga Emilewicz

Jadwiga Emilewicz pokazała w pełnej krasie „prospołeczną” twarz obecnej władzy. Minister rozwoju, związana ze środowiskiem Jarosława Gowina,  zapytana w „Faktach po Faktach” o pomoc rządu dla osób pracujących na umowach śmieciowych, które mogą utracić źródła dochodu, popisała się wypowiedzią, której nie powstydziłby się Leszek Balcerowicz.

Pamiętacie wielką powódź w roku 1997 i wypowiedź ówczesnego premiera Włodzimierza Cimoszewicza, że „trzeba się ubezpieczać, a ta prawda jest ciągle mało powszechna”? Sentencja, która na długie lata stała się symbolem odrealnienia i antyspołecznego kursu władzy politycznej, teraz doczekała swojego sequelu.

Rozmowa w środowych „Faktach po Faktach” dotyczyła m.in. posiedzenia zwołanej przez prezydenta Rady Gabinetowej poświęcone pakietowi pomocowemu dla gospodarki w związku z negatywnymi skutkami epidemii koronawirusa. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił pięć filarów pakietu: obrona przed utratą miejsc pracy, wsparcie dla służby zdrowia, bezpieczeństwo systemu finansowego, wsparcie dla przedsiębiorców i inwestycje publiczne. Szacunkowa wartość pakietu to okołu 212 miliardów złotych.

Minister pytana była w programie, jak ten pakiet pomoże osobom na umowach tzw. śmieciowych, czyli o dzieło lub zlecenie, które nagle straciły pracę. – Pierwszy raz w historii Polski jest taka sytuacja, kiedy system opieki społecznej interesuje się pracownikami na tego typu umowach. Mam nadzieję, że ta sytuacja nauczy nas, że należy się ubezpieczać – odpowiedziała.

Emilewicz zasugerowała tym samym, że osoby zepchnięte do sfery śmieciowej pracy, pozbawione kodeksowej ochrony, prawa do urlopu i wszelkiej stabilności, powinny jeszcze wziąć na siebie ciężar indywidualnego ubezpieczenia.

Postawę pisowskiej minister skomentowała posłanka Nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – „Należy się ubezpieczać” – tyle do powiedzenia osobom na umowach cywilnoprawnych, które znalazły się dziś w dramatycznej sytuacji ma minister Jadwiga Emilewicz. Ludziom, którzy z winy prawicy od lat ignorującej patologie rynku pracy z dnia na dzień stracili środki do życia. To ma być ta pomoc rządu dla pracowników od lat bezprawnie wypychanych na śmieciówki? SKANDALICZNA wypowiedź! – napisała polityczka.

&

Exit mobile version