„Irakijczycy są odważnymi patriotami, więc nasza riposta nie będzie mniejsza niż irańska, oto nasza obietnica” – ogłosił dziś rano Kais al-Chazali z dowództwa Haszd al-Szaabi (Jednostek Pospolitego Ruszenia), stanowiących część irackiego wojska. Dowódca naczelny armii irackiej gen. Abdel Karim Chalaf poinformował, że irański atak na dwie amerykańskie bazy w Iraku „był ściśle koordynowany z władzami irackimi”, dzięki czemu „nie zginął żaden Irakijczyk”.
„Nadszedł czas pierwszej irackiej odpowiedzi na zabójstwo komendanta-męczennika Abu Mehdiego al-Muhandisa” – głosi komunikat Haszd al-Szaabi. Al-Muhandis, numer dwa tej struktury, zginął w amerykańskim zamachu razem z irańskim gen. Solejmanim i innymi irackimi i irańskimi oficerami. „Nie zamykajcie oczu Jankesi, nasza riposta nadchodzi i będzie trwać, dopóki ostatni wasz żołnierz nie opuści Iraku. (…) Dziękujemy Iranowi za pomoc w odbudowaniu irackiej suwerenności i naszego prestiżu poprzez atak na bazy wojskowe okupanta”.
Iracki lider szyicki Moktada al-Sadr reaktywował już Armię Mehdiego, która w czasie pierwszej amerykańskiej okupacji Iraku po inwazji z 2003 r. wzięła aktywny, zbrojny udział w ruchu oporu. Amerykański zamach z ubiegłego tygodnia wywołał wielkie oburzenie w Iraku, co doprowadziło do inicjatyw politycznych mających na celu zjednoczenie wszystkich irackich grup i sił zbrojnych przeciw amerykańskiej obecności w kraju. Prezydent Iraku Barham Salih wyraził natomiast nadzieję, że jego kraj nie stanie się „polem bitwy”.
Szef irańskiej dyplomacji dał do zrozumienia, że Iran „przeprowadził i zakończył” swą odpowiedź na zamordowanie gen. Solejmaniego, podczas gdy dowództwo Strażników Rewolucji ostrzegło, że gdyby Amerykanie zechcieli dalej atakować Iran, może uderzyć, oprócz wojskowych USA, „Izrael i sojuszników Stanów Zjednoczonych w regionie”, co obejmuje też m.in. polskie jednostki w Iraku.
Izraelski premier Netanjahu ostrzegł już, że w razie ataku na izraelskie wojsko, odpowiedź jego kraju będzie „miażdżąca”.
Ani jedna irańska rakieta nie została przechwycona przez amerykańską obronę przeciwlotniczą, co stanowi kolejną kompromitację systemu anty-rakietowego „Patriot”. Wszyscy teraz czekają na wypowiedź prezydenta Trumpa, który ma poinformować o amerykańskich stratach i polityce, na którą zdecyduje się po irańskim ataku.