Site icon Portal informacyjny STRAJK

Po przymusowym lądowaniu w Mińsku: wszyscy przeciw Białorusi

Ryanair

www.flickr.com/photos/peterolthof/

Po lądowaniu samolotu linii Ryanair w stolicy Białorusi i zatrzymaniu Romana Protasiewicza przez białoruskie służby wybuchł skandal.

Zmuszony do lądowania

Samolot, znajdujący się jeszcze w przestrzeni powietrznej Białorusi znalazł się w towarzystwie bojowego myśliwca białoruskich sił powietrznych. Pilotom pasażerskiego statku nakazano zawrócenie i lądowanie w Mińsku. Na pokład weszli przedstawiciele milicji i służb specjalnych Białorusi, pasażerów i ich bagaże poddano kontroli, zatrzymano Romana Protasiewicza i jego partnerkę.

Roman Protasiewicz jest byłym współzałożycielem i redaktorem opozycyjnego białoruskiego kanału NEXTA, dostępnego w aplikacji Telegram. Kanał ten podczas eskalacji protestów na Białorusi po wyborach prezydenckich udzielał się po stronie protestujących. Białoruskie służby powołując się na pojawiające się na kanale instrukcje, jak unieruchamiać pociągi pasażerskie i towarowe, oskarżyły Protasiewicza i inne osoby związane z kanałem o organizowanie masowych protestów, naruszanie porządku publicznego i podżeganie do nienawiści narodowej, religijnej lub rasowej. Najwyższy wymiar kary przewidziany w tych artykułach wynieść może 15 lat.

Władze Polski, Litwy, Łotwy i Estonii nazwały to aktem terroru. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wezwie UE do daleko idących sankcji wobec Białorusi oraz do wstrzymania lotów z UE przez białoruską przestrzeń powietrzną. Borys Budka stwierdził, że doszło de facto do uprowadzenia polskiego samolotu (samolot Ryanair była zarejestrowany w Polsce). Litwa samodzielnie podjęła decyzję o wstrzymaniu lotów, przebiegających nad Białorusią. Wielka Brytania nakazał swoim liniom lotniczym unikanie białoruskiej przestrzeni lotniczej oraz zawiesiła zezwolenie na działalność Belavia, białoruskim liniom lotniczym.

Nie widzą powodu

Holenderskie linie KLM z kolei oznajmiły, że nie widzą powodu do zawieszenia lotów nad Białorusią.

Sekretariat Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) poinformował, że nie może uziemiać statków powietrznych ani zamykać czyjejś przestrzeni powietrznej z tego powodu, że nie ma do tego uprawnień.

Strona białoruska, ustami rzecznika prasowego MSZ Białorusi Anatolija Głaza, oznajmiła, że „nie ma żadnych wątpliwości, że działania kompetentnych władz przebiegały zgodnie z normami międzynarodowymi”. Dodał też, że strona białoruska jest „w stanie gwarantować pełną transparentność, a w razie konieczności przyjąć ekspertów i zademonstrować im wszystkie materiały, by wykluczyć insynuacje”.

Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji zaapelował, by sytuacje oceniać nie pochopnie, a na podstawie wszystkich posiadanych informacji, tym bardziej, że władze Białorusi są gotowe do współpracy. Rosja zwróciła się do Białorusi o dostęp do partnerki Protasiewicza, obywatelki Rosji.

Exit mobile version