John McDonnell, kanclerz skarbu w Gabinecie Cieni brytyjskiej Partii Pracy poinformował, że w razie zwycięstwa jego ugrupowania w wyborach do Izby Gmin w dwóch dużych miastach obywatele będą objęci testowym programem dochodu podstawowego.
Mieszkańcy Sheffield i Liverpoolu, a więc piątego i ósmego pod względem zaludnienia miasta UK w wypadku zwycięstwa Labour Party w najbliższych wyborach do brytyjskiego parlamenty będą otrzymywać od państwa stałą kwotą, której wysokość będzie zapewniać minimum egzystencjalne.
Bezwarunkowy dochód podstawowy (universal basic income) będzie przysługiwać każdemu obywatelowi niezależnie od jego statusu zatrudnienia czy poziomu życia. Świadczenie ma w założeniu zastąpić inne transfery socjalne, skierowane do wyłącznie do biedniejszych mieszkańców UK.
– Oczywiście to radykalny projekt – przyznaje McDonnell, który wyjaśnia, że nie będzie to totalna rewolucja, bowiem dochód podstawowy przypomina nieco świadczenie przyznawane w Wielkiej Brytanii rodzicom posiadającym dziecko (child benefit).
Zwolennicy takiego świadczenia wskazują, że dochód podstawowy rozwiąże praktycznie problem biedy, niedostatku, ale również niskopłatnej śmieciowej pracy, na którą obecnie obywatele muszą się godzić w ramach kapitalistycznego przymusu ekonomicznego.
Eksperyment został dotychczas przeprowadzony m.in. w Finlandii, gdzie od stycznia 2017 r. do grudnia 2018 r. 2000 osób w wieku od 25 do 58 lat otrzymywało świadczenie w wysokości 560 euro (ok. 2416 zł). Efekt? Zdecydowana większość beneficjentów, w przeszłości osób bezrobotnych, żyjących na krawędzi biedy, zyskała dawno nie odczuwalną życiową stabilność oraz poczucie bezpieczeństwa, co przełożyło się na wyższy deklarowany poziom szczęścia, który i tak w Finlandii jest jednym z najwyższych na świecie. Objęci programem nie szukali pracy z większą efektywnością, co jednak może być skutkiem wcześniejszej stagnacji w stanie bezrobocia. Poprawił się natomiast współczynnik uczestnictwa w życiu społecznym, korzystania z instytucji kultury, sportu i wypoczynku. Zwiększyło się również zaufanie do polityków.