Narodowy Bank Polski podaje alarmujące przewidywania dotyczące poziomu inflacji w 2019 r. Wzrost cen będzie najwyższy od lat. Analitycy prywatnych banków przewidują mniejszy wzrost inflacji ogólnej, zgadzają się jednak, że bardzo pójdą do góry ceny paliw i energii.
Najnowszy raport NBP daje poważny powód do niepokoju o odczuwalny poziom życia Polaków w przyszłym roku. Wzrost cen towarów konsumpcyjnych w ujęciu rocznym, który już teraz daje się społeczeństwu we znaki, ma być jeszcze większy. Zdaniem analityków banku centralnego inflacja w 2019 r. może sięgnąć nawet 3,9 proc. Byłby to aż dwukrotny wzrost w stosunku do jej poziomu bieżącego i jednocześnie to najwyższy od 2012 r.
Autorzy raportu podkreślają, że wzrost cen będzie spowodowany w dużej mierze czynnikami koniunkturalnymi: względnie niski bezrobocie odpowiada za nacisk płacowy i jednocześnie popytowy, więc podwyżki płac firmy będą “odbijać sobie” podwyżkami cen. Jednak drugim czynnikiem powodujący wzrost cen towarów konsumpcyjnych będzie wzrost cen energii, który ma i będzie miał charakter trwały.
Specjaliści NBP podkreślają, że większe koszty energii będą związane przede wszystkim z cenami surowców na światowych rynkach. “Od 2019 roku ceny z giełdy towarowej będą się stopniowo przekładać na podwyżki rachunków dla gospodarstw domowych. (…) Od stycznia rachunek za energię elektryczną dla gospodarstw domowych zwiększą również rosnące koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego oraz wsparciem odnawialnych źródeł energii” – można przeczytać w udostępnionym materiale.
Wśród wszystkich surowców najistotniejsze znaczenie ma oczywiście cena węgla, który w polskiej energetyce nadal odgrywa rolę kluczową i jest to część problemu. “Inflację cen energii podwyższy także wprowadzenie opłaty emisyjnej, która przyczyni się do dodatkowego wzrostu cen paliw w przyszłym roku”, jak podkreślono w raporcie. Znajduje się w nim także informacja, że skoki detalicznych cen energii mogą w przyszłym roku sięgnąć chwilami nawet 10 proc.!
Niższe prognozy wzrostu inflacji mają banki prywatne. Ekonomiści Santandera szacują, że na początku 2019 r. wyniesie on 2,3 proc, a pod koniec – 2,8 proc. Jednak samo paliwo ma zdrożeć aż o 8 proc., żywność nawet o 2,8 proc, a koszty utrzymania mieszkania i nośników energii – o 3,5 proc. Co do ogólnego poziomu inflacji jeszcze bardziej optymistyczne są PKO BP i Bank Ochrony Środowiska – zdaniem tego ostatniego wzrost cen ma wynieść jedynie 1,6 – 1,9 proc.
Temat zagrożenia poziomu życia Polaków przez szybki wzrost cen podjęła ostatnio Partia Razem, która stara się podnieść po zanotowaniu fatalnego wyniku lewicy w wyborach samorządowych i sposobi się już do przyszłorocznych wyborów europejskich. Ugrupowanie przygotowało spot, w którym podkreśla niekorzystne skutki oparcia energetyki na spalaniu węgla i to, jak przekładają się one na odczuwalny przez społeczeństwo wzrost cen. Razem zdecydowanie potępia polski rząd za zupełne lekceważenie konieczności stopniowego przechodzenia gospodarki na paliwa odnawialne.