Site icon Portal informacyjny STRAJK

Polacy mówią „nie” katolickim fundamentalistom

Kolejny sondaż, tym razem dla programów TVN, udowodnia jednoznacznie, że propozycje PiS dotyczące aborcji nie znajdują w Polsce poparcia. Czy Kaczyński wyciągnie z tego wnioski?

www.flickr.com/photos/neoginfer/

Sondaż przeprowadziła firma Millward Brown dla „Faktów” TVN i TVN24. Wyniki miażdżą wypowiedzi wszystkich oszalałych fanatyków z prawej strony sceny politycznej, którzy bezpodstawnie twierdzą, że ogromna większość społeczeństwa podziela pogląd, że życie ludzkie (inaczej: „płód”) powinno się bezwarunkowo chronić od poczęcia. I nie ma znaczenia, czy ciąża jest wynikiem brutalnego gwałtu, stwarza zagrożenie dla życia matki, albo czy płód jest obarczony nieuleczalnymi wadami, które zabiją go zaraz po przyjściu na świat lub w najlepszym razie skażą na wegetację w niewyobrażalnych cierpieniach.

W sondażu 54 proc. ankietowanych odpowiedziało, że obecne, też dość restrykcyjne przecież, prawo aborcyjne, nie powinno być zmieniane. Niemal co trzeci (29 proc.) uważa, że powinno być złagodzone, a jedynie niemal co 10 z ankietowanych uważa, że prawo aborcyjne należy zaostrzyć.

Wyniki te nie są zaskoczeniem, ponieważ podobny sondaż przeprowadzony przez CBOS na początku marca przyniósł podobne wyniki. Odpowiednio 80 i 71 proc. ankietowanych uważa, że kobieta powinna mieć prawo do przerwania ciąży, jeżeli zagraża ona jej życiu lub zdrowiu. 73 proc. dopuszcza przerwanie ciąży, jeżeli jest ona wynikiem gwałtu lub stosunku kazirodczego.

Pojawiły się opinie, że wyniki badania opinii publicznej takie jak ten ostatni, mogą dać do ręki argument Jarosławowi Kaczyńskiemu w negocjacjach z Kościołem katolickim, w sprawie wycofania poparcia rządu dla wprowadzenia restrykcyjnego prawa zakazującego aborcji. Wydaje się jednak, że to zdania nadmiernie optymistyczne. Kaczyński i jego partia są zakładnikami Kościoła i nie mogą sobie pozwolić na otwarty konflikt ze strukturą kościelną, która ma gigantyczny wpływ na elektorat PiS.

Exit mobile version