Spalanie odpadów w gospodarstwach jest w Polsce nielegalne od 20 lat. Za naruszenie zakazu grozi grzywna. Cóż z tego, skoro w 80 proc. gmin nie zawraca sobie głowy namierzaniem i karaniem ekologicznych szkodników.
Władze samorządowe w zdecydowanej większości nie dysponują narzędziami kontroli palenisk i kotłów. W efekcie palenie śmieciami wciąż jest popularną formą pozbywania się odpadów. 53 proc. mieszkańców wsi dostrzega taki proceder w pobliżu miejsca zamieszkania. Polski Alarm Smogowy apeluje o niezwłoczne podjęcie działań mających na celu zmniejszenie skali zjawiska.
Aktywiści PAS wskazują na brak spójności w polityce antysmogowej polskich władz.
– Widzimy szereg inicjatyw regulacyjnych, rządu, samorządu. Dostrzeżono wagę problemu. Mało osób kwestionuje to, że mamy problem ze smogiem. Możemy tworzyć najlepsze prawo, ale jeżeli nie stworzymy odpowiednich mechanizmów, które będą zapewniały egzekwowanie prawa, to będziemy mieli do czynienia jedynie z martwą legislacją i martwymi przepisami. Tak się niestety dzieje – akcentuje Andrzej Guła, współzałożyciel Polskiego Alarmu Smogowego.
Brak woli ścigania trucicieli to nie jedyny grzech zaniechania na tym polu. Zawodzi również regularność kontroli kotłów i pieców. „Największy problem z kontrolą palenisk domowych i egzekucją przepisów jest w gminach, gdzie nie działa straż miejska. Są to głównie gminy wiejskie oraz miejsko-wiejskie. Na 40 ankietowanych gmin miejskich aż 38 miało straże miejskie, natomiast na 31 ankietowanych gmin miejsko-wiejskich jedynie 15 posiadało takie służby. Najgorzej sytuacja przedstawia się w gminach wiejskich, gdzie na 35 analizowanych gmin jedynie pięć posiadało straż gminą”- czytamy w raporcie PAS, który trafił już na biurko premiera Morawieckiego.
Dlaczego władze lokalne nie troszczą się o czystość powietrza? Bardzo często brakuje ludzi do działań kontrolnych. Największy problem z wykrywaniem palenia śmieci występuje w jednostkach, w których zlikwidowano straż gminną. W 2017 roku w zbadanych przez PAS 58 gminach utrzymujących strażą miejską przeprowadzono ok. 44 tys. kontroli palenisk domowych. Z kolei w gminach, gdzie takich służb nie ma, kontroli było zaledwie 650.
Za palenie śmieci grozi mandat do 500 zł. Średnia wartość nakładanych kar wynosi jednak ok 130 zł. Truciciele mogą też liczyć na wyrozumiałość. – Wśród niemal 5 tys. przypadków wykrycia spalania odpadów, wystawiono ok. 3 tys. mandatów. Oznacza to, że w 40 proc. sytuacji osoby popełniające wykroczenie uniknęły kary – czytamy w raporcie.