Do domu pod Legnicą wtargnęło około 30 funkcjonariuszy, w tym antyterrorystów. Prowadzili postępowanie w związku z likwidacją linii do produkcji metamfetaminy. Ale nie to jest w tej sprawie najważniejsze. Na posesji znajdowały się dwa psy. Jednego mundurowi zabili na miejscu, drugiemu dwa razy przestrzelili pysk i nie pozwolili wezwać weterynarza. Wszystko działo się na oczach 13-letniego dziecka.

– Mimo wielokrotnych próśb ze strony właścicieli wśród około 30 przedstawicieli policji nie znalazł się jeden z minimalnym poziomem empatii, który udzieliłby pomocy konającemu, cierpiącemu i wykrwawiającemu się psu. Takie zachowanie świadczy wyłącznie o umyślnym sprawieniu bólu i cierpienia zwierzęciu przez „stróżów prawa”, które przybrało postać znęcania kwalifikowanego, a więc obliczonego na zwiększenie rozmiaru cierpień i czasu ich trwania – podaje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. – Kompletnie nie interesuje nas w związku, z jaką sprawą policjanci wykonywali swoje czynności służbowe. Bez względu na to, czego dotyczyła sprawa, zwierzęta nie były niczemu winne.

DIOZ zawiadomił o sprawie prokuratora krajowego, ministra sprawiedliwości, ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz komendanta głównego policji.

Policjanci wyjaśniają, że po wejściu na posesję musieli się obronić, bo psy były agresywne.

Jeden z nich zginął na miejscu od strzału w serce, drugi przeżył, był operowany. Przez około 30 minut słaniał się po posesji krwawiąc, a policjanci żądali, aby na przestrzelony pysk założyć mu kaganiec.

– Kobieta odmówiła, powołując się na potrzebę humanitarnego traktowania zwierząt, co spotkało się z brutalną reakcją ze strony funkcjonariuszy policji, którzy uderzyli jej partnera – powiedzieli wrocławskiej „Wyborczej” inspektorzy DIOZ.
13-latek, który był świadkiem interwencji, dopytywał funkcjonariuszy, co z psami, na co jeden z mundurowych odpowiedział mu ze śmiechem „już nie żyją”.

– Sposób działania policjantów wskazuje na ich brutalność, sadyzm i całkowity brak poszanowania istot żyjących, zdolnych do odczuwania bólu i cierpienia. Bestialskie postępowanie policji potwierdza wyłącznie negatywną ocenę tej formacji, dokonywaną przez obywateli – twierdzi Konrad Kuźmiński, obrońca praw zwierząt z DIOZ. – Według nas policjanci przekroczyli swoje uprawnienia. Trzy tygodnie przed akcją policjanci byli już na tej posesji i wiedzieli, że znajdują się tam psy. Wtedy jednak nie stwierdzono zagrożenia, które mogłyby powodować. Jeżeli planowali kolejną akcję, mogli wezwać lekarza weterynarii, który podałby psom środek usypiający.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Producenci narkotyków nie trzymają do ochrony swojego biznesu ratlerków, tylko psich zabójców. Tak też zostały potraktowane. Niefachowość policjantów polegała na tym, że niecelnie strzelali do tego drugiego.

    1. Jak widzę – wiesz najlepiej…
      W takim przypadku nie trzyma się dwóch psów a sześć do dwunastu szkolonych do polowania na ludzi. Najlepiej nadają się do tego wilczarze irlandzkie. Psy muszą być trzymane w zamknięciu, niewidoczne dla kogokolwiek z otoczenia.
      Dopiero wtedy gdy działają z zaskoczenia – są skuteczne.
      A tu? Była to druga wizyta gliniarni na tym, podwórku i z raportu jaki sporządzili wynikało, że psy były spokojne.
      Najzwyczajniej któryś ze stróżów prawa poczuł się jak na safari i postanowił sobie postrzelać, a że fachowiec musiał być marny – to udało się jedynie z psem który był bliżej.
      Nie jest to pierwszy pokaz braku profesjonalizmu naszych gliniarzy.
      Zwykle adresy mylą lub pozwalają się pozabijać (jak w Magdalence).

    2. W zalinkowanym wpisie można obejrzeć zdjęcia DIOZ – na których widać, że to nie byli „psi zabójcy” a dom nie był rezydencją Escobara. Dzieciak w wieku szkolnym błagał o litość dla „swoich piesków”. Mam nadzieję, że za to opowiedzą. To nie pierwszy przypadek, kiedy nasza policja daje popis brutalności – czy to wobec zwierząt czy ludzi…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…