Site icon Portal informacyjny STRAJK

Political fiction IPSOS i Oka.press: lewicowy blok wchodzi do Sejmu. To możliwe!

fort facebook.com

13 stycznia zakończył się sondaż IPSOS dla Oko.press. Wynikają z niego arcyciekawe konkluzje: po pierwsze, rekordowe w tej akurat sondażowni (43 proc.) poparcie dla PiS. Po drugie – totalna klęska liberalnej opozycji. Po trzecie i najważniejsze: 11 procent dla potencjalnej nowej koalicji opozycyjnej.

facebook.com/razem.lubelskie

PiS triumfuje – 43 proc. poparcia w styczniu 2018 to najwyższy wynik tej partii w historii sondaży IPSOS. Nawet wybory wygrał z wynikiem 37,6. Po rekonstrukcji słupki skoczyły, równoważąc chwilowy spadek po uruchomieniu przez Komisję Europejską artykułu 7. Wychodzi na to, że na PiS zagłosowałoby dziś połowa elektoratu „ludowego” (mieszkańcy wsi, wyborcy 50 plus, wyborcy z wykształceniem zawodowym), ale też jedna trzecia młodszych mieszkańców metropolii z wyższym wykształceniem.

Za to liberalna opozycja pikuje w dół. Po feralnym głosowaniu 10 stycznia nad projektami dotyczącymi prawa aborcyjnego PO odnotowała 19 proc., Nowoczesna 6, Kukiz’15 – 10. W ostatnim czasie w górę pnie się powstałe z martwych SLD (5 proc.), które zapunktowało inicjatywą wzięcia w obronę „deubekizowanych” mundurowych emerytów.

Największą jednak niespodzianką tego sondażu jest przedstawienie przez Oko.press alternatywnego scenariusza. Zleceniodawcy puścili wodze fantazji i zbadali, czy gdyby nastąpiło mityczne zjednoczenie opozycji, tej parlamentarnej i pozaparlamentarnej, zaskutkowałoby to przejęciem sejmowej większości. Okazuje się, że tak.

Aż 28 procent zdobyłby sojusz, który nazwano „W obronie demokracji”. Składałby się na niego blok N+PO+PSL+SLD. Natomiast blok lewicowy: Razem, Zieloni, Inicjatywa Polska, komitet skupiony wokół Roberta Biedronia, ruchy miejskie i organizacje feministyczne, mógłby liczyć na 11 procent poparcia. To mogłoby wywrócić do góry nogami obecny układ sił w parlamencie.

Z sondażu wynika bardzo ważny wniosek dla obecnej opozycji: straci wiele na rzecz PiS, grając każdy na siebie.

Exit mobile version