Kluczowy organ Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) – Rada Centralna OWP – zebrana na nadzwyczajnym kongresie w Ramalli wezwała do zawieszenia uznania państwa żydowskiego, w konsekwencji jednostronnej decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o Jerozolimie (Al-Kuds) jako stolicy Izraela.

 

Mahmud Abbas. wikimedia

OWP w 1988 r. zdecydowała uznać Izrael w nadziei osiągnięcia pokoju i zakończenia izraelskiej okupacji pozostałej reszty Palestyny. Mimo upływu lat, Izrael nigdy nie uznał prawa Palestyńczyków do swego państwa, kontynuował i kontynuuje zabór i kolonizację ziem palestyńskich podbitych w 1967 r. Tzw. porozumienie z Oslo, które miało być wstępem do stworzenia państwa Palestyńczyków, zatrzymało się na stworzeniu Autonomii Palestyńskiej (AP) na kilku niewielkich kawałkach ziem okupowanych, bez żadnej ciągłości terytorialnej. „Nie ma już Oslo” – powiedział z goryczą prezydent AP Mahmud Abbas.

Rada Centralna zaapelowała do Komitetu Wykonawczego OWP, który jest organem decydującym, o „zawieszenie uznania Izraela aż uzna on państwo palestyńskie w granicach sprzed 1967 r., anuluje aneksję Jerozolimy wschodniej i zatrzyma kolonizację”. Spełnienie tych postulatów przez państwo żydowskie jest, według deklaracji izraelskich polityków, niemożliwe.

Od momentu dojścia do władzy Donald Trump ani razu nie poparł idei państwa palestyńskiego, jego administracja pozostała dyskretna w sprawie nielegalnej kolonizacji izraelskiej i planowała zamknąć przedstawicielstwo OWP w Waszyngtonie. Uznanie całej Jerozolimy, wraz z jej palestyńską częścią za stolicę Izraela, Palestyńczycy rozumieją jako dyskredytację USA jako mediatora w martwym zresztą od lat „procesie pokojowym”.

W czasie palestyńskich protestów przeciw decyzji Trumpa Izraelczycy zabili 17 osób. W miniony weekend 50 zamaskowanych żydowskich osadników z nielegalnej kolonii Yitzhar zniszczyło ponad 100 drzew oliwnych należących do palestyńskich sąsiadów, którzy pozostają jeszcze na swojej ziemi. Rząd izraelski ogłosił właśnie plan dalszego zaboru ziemi i kolonizacji na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Prezydent Izraela Reuven Rivlin przyjmując wczoraj delegację AIPAC (amerykańskiego lobby proizraelskiego) oskarżył prezydenta Abbasa o antysemityzm.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…