Już tylko 17 proc. zamieszkujących pomiędzy Bugiem i Odrą nie zastanawia się nad emigracją. W Polsce nie zatrzymuje już nawet stosunkowa dobra praca.
„Dominują młodzi, do 35. roku życia. Znajdują tam pierwszą legalną, etatową pracę. Część, jeśli pracowała w Polsce, to dorywczo, najwyżej na umowy-zlecenia. Tam znajdują stabilizację, założą rodzinę i do tamtejszych szkół będą zapisywać swoje dzieci” – analizuje prof. Okólski.
Prof. Romuald Jończy z Uniwersytetu Ekonomicznego, stwierdza jasno, to co lewica powtarza od dawna – „młodzi dostrzegają zalety systemu świadczeń socjalnych i społecznych”.
Statystyka jest zatrważająca. 83 proc. obywatelek i obywateli zastanawia się na emigracją. Ot i kolejny sukces transformacji.
„Praca w Polsce przestaje być już podstawowym wyborem. Z najnowszych badań, które instytut Millward Brown przeprowadził na zlecenie Work Service, wynika, że jedynie 17 na 100 dorosłych Polaków nie rozważa emigracji. Myślą o niej już nie tylko ci, którzy ani się nie uczą, ani nie pracują. Także ci, którzy mają etat, a ci, którzy zarabiają powyżej 5 tys. złotych, też nie wykluczają wyjazdu” – czytamy m. in. w artykule.
Nowa polska władza spowoduje, iż odsetek osób, którzy zechcą tu zostać spadnie poniżej procenta. Konstrukcja rządu zapowiada ni mniej, ni więcej jak pogłębienie wszystkich problemów nękających społeczeństwo, a nie ich rozwiązanie.