
Niedawny sondaż Gallupa przynosi sensacyjne wyniki. 47 proc. wyborców w USA gotowych jest głosować na socjalistę w wyborach prezydenckich.
Najchętniej na prezydenta-socjalistę głosowaliby popierający Demokratów – aż 60 proc. tej grupy skłonnych jest wesprzeć kandydaturę socjalisty do Białego Domu. Jeśli chodzi zaś o wyborców republikańskich, wynik, choć niższy, okazuje się i tak zaskakujący. Ponad ¼, 26 proc., oddałaby głos na socjalistę w ramach elekcji politycznej w USA.
Największe inklinacje pro-socjalistyczne wykazują młodzi Amerykanie, w przedziale wiekowym 18-29. Aż 70 proc. wyborców w tym wieku zadeklarowało gotowość do oddania głosu na kandydata, który określałby się jako socjalista.
Zdaniem niektórych amerykańskich komentatorów nastroje młodzieży w USA stają się coraz bardziej egalitarne i równościowe w sferze ekonomicznej i pozostają tradycyjnie liberalne w obszarze kultury. Trend ten przybiera też formy nowych, masowych ruchów społecznych. Od ruch antywojennego, przez Occupy Wall Street, aż po kwestię rasizmu i policyjnej przemocy – wszystkie te zjawiska nie byłyby możliwe na taką skalę, gdyby nie jakościowa zmiana w myśleniu i postrzeganiu rzeczywistości. Powoli przekonania te przenikają także do starszego pokolenia obywatelek i obywateli USA. Według sondażu przeprowadzonego również przez Gallupa w kwietniu br. Amerykanie uważają podział dóbr w gospodarce Stanów Zjednoczonych za głęboko niesprawiedliwy i chętnie widzieliby wśród decydentów politycznych osoby deklarujące równościową regulację redystrybucji.
Wyrazem nowych trendów politycznych w społeczeństwie amerykańskim są też ostatnie działania Demokraty Berniego Sandersa, jedynego kongresmena określającego się otwarcie jako socjalista, który ubiega się o nominację Partii Demokratycznej do kandydatury w najbliższych wyborach prezydenckich w USA. Wiece Sandersa przyciągają tysiące ludzi, a od swoich zwolenników zebrał już ponad 15 mln. dolarów na prowadzenie kampanii.
Rząd Mateusza Morawieckiego – gra w politykę
Prawo i Sprawiedliwość pokazało, jak rozumie i jak potrafi wykorzystywać reguły gry polity…
sanders stanowi realną alternatywę między dwójką skrajnie prawicowych republikan: donaldem trumpem i hillary clinton. ja wiem, że oficjalnie hillary clinton należy do partii demokratycznej, ale mentalnie nigdy nie odrzuciła swej młodzieńczej miłości – partii repbublikańskiej. clinton to taka mniej komiczna i bardziej niebezpieczna tipper gore.
To jakiś żart!? 47 procent? W tej ostoi wolności (wolnego rynku)? Miłe zaskoczenie :]