To będzie oficjalne wystąpienie Polski. Były kanclerz Niemiec – Gerhard Schroeder ma być obłożony sankcjami, takimi samymi jak rosyjscy oligarchowie.
Wniosek w tej sprawie skieruje do ministra Konrada Szymańskiego, ministra ds. Unii Europejskiej w rządzie Mateusza Morawieckiego, polskie ministerstwo sprawiedliwości. Opowiedział o tym wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Towarzyszył mu wiceminister klimatu, Jacek Ozdoba.
Polskie władze niesłychanie drażni fakt, że Schroeder nie poniósł żadnych konsekwencji za swoją biznesową i polityczną działalność. Uważają, że powinien zostać ukarany tak, jak rosyjscy oligarchowie.
Jak informuje portal tvp.info, Schroeder to „przyjaciel Władimira Putina i polityk, który zarobił miliony na narzucaniu Europie rosyjskich surowców”. Wiceminister sprawiedliwości RP Sebastian Kaleta poinformował, że jego resort skierował pismo do Szymańskiego. Chodzi o to, by „Polska zawnioskowała o wpisanie do kolejnego pakietu sankcyjnego Gerharda Schroedera”. Wiceminister Kaleta jest przekonany, że Schroeder nie powinien uniknąć kary za promowanie Rosji na forum UE i czerpania „gigantycznych” korzyści majątkowych z pracy w rosyjskich spółkach. Majątek byłego kanclerza powinien zostać, uważa Kaleta, zamrożony. Winą Schroedera jest też to, że, jak uważa z kolei inny polski wiceminister – Jacek Ozdoba, doprowadził Europę do stanu, w którym jest uzależniona od Rosji.
Kaleta jednocześnie subtelnie szantażuje Unię Europejską i oczywiście Niemcy. Powiedział, że zgoda na objęcie sankcjami tak ważnego polityka będzie „wielkim testem” czy w procesie nakładania sankcji są „poważne”.
Obaj wiceministrowie nie byliby sobą, gdyby nie przypomnieli, że Schroeder jeszcze całkiem niedawno doradzał spółce Ringier AG. Spółka ta wydaje Onet, „Newsweek” i „Fakt”.
Będzie ciekawe obserwowanie, jak niemieckie władze zareagują na wezwania ze strony Polski, by nakładać sankcje na ich obywatela i byłego kanclerza.