Sejm przyjął ustawę z niektórymi poprawkami Senatu. Nie będzie bezkarności urzędników.
Sejm przyjął specustawę, która pomoże zapewniać systemową pomoc uchodźcom z Ukrainy. To bardzo potrzebny akt prawny wobec bardzo trudnej i wciąż pogarszającej się sytuacji z falą uchodźców z Ukrainy. Ludzie uciekają przed okropnościami wojny, a państwo do tej pory nie pomagało dostatecznie efektywnie. Teraz jest szansa choć trochę poprawić sytuację.
Przyjęty i czekający tylko na podpis prezydenta akt prawny daje Ukraińcom prawo do legalnego pobytu w Polsce, umożliwia dostęp do polskiego rynku pracy, zasiłków i opieki medycznej.
Opozycja triumfuje, że nie przeszedł artykuł, wrzucony w ostatniej chwili przez stronę rządową, zwalniający z odpowiedzialności karnej urzędników, którzy podczas realizowania zadań pomocowych naruszyli prawo poprzez przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
By odrzucić ten zapis, trzeba było, by choćby niektórzy posłowie z PiS zagłosowali za odrzuceniem tego zapisu.
Zrobiło tak troje posłów PiS: Teresa Hałas, Anna Maria Siarkowska i Sławomir Zawiślak. Paweł Kukiz wstrzymał się od głosu, co ułatwiło osiągnięcie 228 głosów potrzebnych do usunięcia tego artykułu.
Jednocześnie jednak Sejm odrzucił poprawki rozszerzające możliwość udzielania pomocy członkom rodziny uchodźców nie posiadających ukraińskiego obywatelstwa oraz tych uchodźców, którzy dostali się do Polski przekraczając granicę inną niż polsko-ukraińska. To wyłącza pokaźną grupę ludzi, którzy nie ze swojej winy okazali się w sytuacji, w której można i trzeba okazać im wsparcie. W ten sposób ustawa została pozbawiona tak prospołecznej wymowy, jakiej wymaga sytuacja.