Rządzona przez lewicę Portugalia pokazuje całemu światu, że w dobie walki z epidemią koronawirusa możliwe jest urzeczywistnienie równości i solidarności. Tamtejszy rząd przyznał migrantom starającym się o azyl dostęp do usług publicznych i opieki ze strony państwa.
W sobotę rząd Antonio Costy opublikował dekret regulujący status wszystkich migrantów, którzy złożyli wnioski o zamieszkanie i ubiegają się o azyl. Dzięki temu zyskają taki sam dostęp do usług socjalnych i wsparcia, a także do krajowej służby zdrowia, jak obywatele i obcokrajowcy z prawem do stałego pobytu.
Dekret zaczyna się od stwierdzenia, że środek ten jest konieczny w celu zmniejszenia ryzyka epidemiologicznego, zarówno jeśli chodzi o pracowników Służby ds. Cudzoziemców i Granic, jak i samych migrantów.
Minister spraw wewnętrznych Claudia Veloso powiedziała, że działanie to jest „obowiązkiem” „społeczeństwa solidarnego w czasach kryzysu”. Zgodnie z tą polityką migrantom zapewnia się dostęp do krajowej ochrony zdrowia, świadczeń socjalnych, kont bankowych, a także umów o pracę i najmu mieszkań.
Działania portugalskiego rządu pokazuje, że solidarność społeczna nie stoi w sprzeczności ze skuteczną walką z rozprzestrzenianiem wirusa. Zawieszenie wniosków o azyl i relokacja osób ubiegających się o azyl przyczyniły się w innych krajach do jawnych naruszeń praw człowieka, w czym prym wiedzie rządzona przez prawicę Grecja, której władze nasyłają policję na migrantów przybywających ze strony tureckiej i tolerują przemoc skrajnie prawicowych bojówek wobec uciekinierów ze zniszczonych krajów.
Jak stwierdza odezwa jednostki ONZ ds migracji – UNHRC, rządy powinny wdrożyć dodatkowe środki ochrony zdrowia i bezpieczeństwa podczas kryzysu koronawirusowego, ale dodatkowe środki nie mogą zostać wykorzystane do odmowy azylu lub relokacji migrantów bez odpowiednich dowodów.
Obecnie w Portugalii przebywa ok. 580 tys. migrantów, większość z nich to obywatele Brazylii, Rumunii oraz Ukrainy.
