Biedni powinni czuć się winni – to jedna z głównych zasad pedagogicznych kapitalistycznego społeczeństwa. Jeśli obywatel uwierzy, że niepowodzenie jest wyłącznie wynikiem jego niezaradności czy lenistwa,  zmniejszy się ryzyko, że skieruje ostrze krytycznego myślenia na stosunki systemowe.  Dlatego w interesie każdego wolnorynkowego reżimu jest, by przedstawiciele klas niższych myśleli o sobie jak najgorzej i tak też byli postrzegani przez społeczeństwo. Biedakowi trzeba wypomnieć każdą złotówkę z budżetu państwa, która przyczyniła się do poprawy jego nędznego życia. Biedni rujnują finanse publiczne, bo wyżerają 500 plus, nie stać ich na prywatne szkoły i ciągle ślęczą w kolejkach do publicznego lekarza. Trzeba im o tych faktach nieustannie przypominać, żeby przypadkiem nie przyszło im do głowy upominać się o kolejne gwarantowane usługi. Co innego bogaci i ich podatkowe przywileje, przedsiębiorcy z łapkami stale wyciągniętymi po unijny szmal. Oni świecą przykładem, im się należy.

Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach postanowił przypomnieć społeczeństwu, jakimi mendami i brudasami są lokatorzy z miejskich mieszkań. Serwis informacyjny instytucji zaprezentował zdjęcia wybranych lokali. Coś obrzydliwego; walające się sterty śmieci, zniszczone meble i sprzęty, wszędzie resztki jedzenia. „Pokazujemy, z czym się borykamy” – zapewniają administratorzy katowickich komunalek, dając tym samym do zrozumienia, że opinia o „patusach”, co dostali kiedyś za bezcen, a teraz dewastują mieszkania postawione za pieniądze podatników, ma mocne społeczne uzasadnienie. Przedstawiciel  Zakładu poskarżył się jeszcze w rozmowie z lokalną „GW”, że sporo środków przeznacza się na remonty, a można by to przecież przeznaczyć na „coś bardziej konstruktywnego”. No tak, w końcu dlaczego miejski zarządca mieszkań miałby się zajmować takimi pierdołami jak renowacje.

Tym razem dowalenie biednym nie zostało przeprowadzone profesjonalnie.  Wystarczy bowiem przyjrzeć się datom na zdjęciach, by zauważyć, że obrazki przedstawiające koszmarne śmietniska pochodzą z ostatnich sześciu lat.  Kilka zdjęć mieszkań tonących w odpadach, wybranych z puli kilkunastu tysięcy lokali – doprawdy wstrząsający przekrój patologii społecznej. Mimo to w komentarzach możemy przeczytać, że hołota się rozbisurmaniła i warto byłoby,  ku przestrodze, kogoś na bruk wywalić.

Przyprawienie lokatorom wizerunku obrzydliwych meneli to bardzo ważna sprawa. Bo kiedy zaprotestują przeciwko łamaniu ich praw, będzie mniej chętnych do solidaryzowania się z takim fujka elementem. W głowach mieszkańców kiełkuje poczucie niższości, a wraz z nim poczucie winy. To też nie sprzyja myśleniu o zmianie świata na lepszy. Ofiarami takiej propagandy byli w przeszłości m.in. nękani przez czyścicieli mieszkańcy poznańskich kamienic, członkowie organizacji lokatorskich, mieszkańcy osiedli kontenerowych czy nawet obywatele, których prawo do lokalu weszło po prostu w kolizję z interesem jakiegoś dewelopera. O wszystkich słyszeliśmy: patologia.

Faktem jest, że część lokatorów nie dba o/zaśmieca/dewastuje swoje mieszkania. Tutaj jednak niezbędne wydaje się pytanie o przyczyny takiego zjawiska. Gromadzenie odpadów we własnej kuchni może być objawem choroby psychicznej czy poważnych zaburzeń. Być może mamy do czynienia z osobą niepełnosprawną, pozbawioną opieki. Przyczyn może być mnóstwo. Być może jestem społecznie przewrażliwiony, ale wydaje mi się, że ludzi borykających się z problemami powinniśmy wspierać, a nie pozbawiać dachu nad głową. Zresztą – skazywać na bezdomność nie wolno w żadnym wypadku.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Dzwoniłem dzisiaj do dziennika zachodniego w który to ukazał się ten haniebny artykuł a także do KZGM .Dowiedzieliśmy się ze mamy złożyć pismo tej sprawie,co zrobimy. oczywiście wybierzemy się osobiście do redakcji a także administracji,żeby zaprotestować w tej sprawie.Gdyby ktoś chciał się przyłączyć to zapraszamy.

  2. A w Rosji jest pensja minimalna 100 dolarów miesięcznie to jest dopiero raj którego biedni Polacy mogą pozazdrościć.

  3. A można wiedzieć gdzie to było i jaka administracja to my jako Polska Lewica Patriotyczna zainterweniujemy w tej sprawie,protestując przecie takim działaniu mediów i administracji.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Demokracja czy demokratura

Okrzyk „O sancta simplicitas” (o święta naiwności) wydał Jan Hus, czeski dysydent (w dzisi…